12. kolejka - IV liga grupa II - Sezon 2005/2006 - 22.10.2005r. (sobota) godz. 11.00


Grunwald Ruda Śląska

(2. miejsce)            

  


3-0
(1-0)


     Beskid Skoczów

           (8. miejsce)

 

1-0 Jurok, 7 min. (po podaniu Łuszczka)
2-0
Kasprzyk, 53 min. (karny, po faulu na Łuszczku)
3-0
Jurok, 90+3 min. (po podaniu Łuszczka)

Był to 100. mecz Szymona Łuszczka w I zespole Grunwaldu.

Widzów: 200

Sędziowie: Paweł Kuban - Stanisław Toborek, Michał Janeczko (Częstochowa)

Żółte kartki: Tyc (51. faul), Szpoton (59. faul)

Składy:

GRUNWALD:

Henryk Janosz
Damian Krajanowski
Tomasz Szpoton
Tomasz Jarczyk (M)    (83. Łukasz Altman (M))
Mateusz Karcz
Szymon Łuszczek
Tomasz Kasprzyk (kapitan)    (88. Sławomir Pochylski
(M))
Dariusz Sobiech (M)
Sebastian Starowicz 
  (57. Marek Tokarz)
Sebastian Jurok
Damian Kroczek 
  (70. Damian Starowicz (M))

Rezerwa:
Maciej Klimek (M)
Adam Duda

Trener: Ryszard Stondzik
Asystent: Fryderyk Duda

BESKID:

Ireneusz Trojanowski (kapitan)
Wojciech Tyc

Łukasz Zaremski
Sławomir Cienciała
Dawid Kruszka    (76. Tomasz Gredka (M))
Marcin Misztal
Michał Szczyrba
(M)    (59. Krzysztof Janiak (M))
Arkadiusz Ihas
Łukasz Jeleń
Petr Ploszek    (68. Krzysztof Woś)
Marcin Adamek (M)

Rezerwa:
Dariusz Glet


Trener: Ryszard Kłusek

(M) - Młodzieżowiec - piłkarz z rocznika 1985 lub młodszy (w sezonie 2005/2006 w zespołach IV ligi w każdej jedenastce musi grać 2 młodzieżowców)

Statystyki meczowe:


  GRUNWALD



   
BESKID   

15  (8 + 7)

strzały

11  (2 + 9)

(3 + 6)

strzały celne

(2 + 2)

(5 + 1)

strzały niecelne

(0 + 7)

(3 + 3)

rzuty rożne

(2 + 1)

 

 Objaśnienie: Razem (I połowa + II połowa)

 

Relacja:

W meczu 12. kolejki Grunwald pokonał na własnym stadionie Beskid Skoczów 3-0 (1-0) i przynajmniej do środy, do czasu rozegrania meczu Koszarawy z BKS-em, będzie liderem IV ligi grupy II.
Spotkanie rozpoczęło się od miłej uroczystości, bowiem Szymon Łuszczek rozgrywał 100. mecz w I drużynie Grunwaldu. W 6 min jubilat przymierzył z dystansu i piłka o centymetry minęła poprzeczkę. Minutę później "zieloni" objęli prowadzenie. Tomasz Kasprzyk podał piłkę Szymonowi Łuszczkowi, który odegrał ją w polu karnym do Sebastiana Juroka i ten z 12 metrów nie dał szans bramkarzowi. Po tej bramce gra gospodarzy stała się chaotyczna. Brakowało celnych podań. Futbolówka najczęściej lądowała pod nogami graczy Beskidu. W między czasie - w 16 min - halembianie stworzyli okazję do zdobycia bramki gościom! Po podaniu Mateusza Karcza do własnego bramkarza sędzia podyktował rzut wolny pośredni 5 metrów od bramki Grunwaldu. Skoczowianie nie skorzystali jednak z tego prezentu - Sławomir Cienciała uderzył bowiem w mur. W 27 min po dośrodkowaniu Damiana Kroczka wchodzący w pole karne Sebastian Starowicz atakowany przez obrońcę uderzył tuż obok bramki. Cztery minuty później powinno być 2-0, ale Tomasz Kasprzyk będąc w doskonałej sytuacji zamiast lewą uderzył prawą nogą i piłka tylko otarła się o zewnętrzną część słupka. W 40 min miała miejsce kontrowersyjna sytuacja. Dariusz Sobiech minął kilku zawodników Beskidu, wbiegł w pole karne i gdy chciał uderzyć piłkę został zaatakowany z tyłu przez obrońcę i upadł. Arbiter główny nie dopatrzył się jednak przewinienia.
Po przerwie Grunwald ruszył do ataku. Szymon Łuszczek dwukrotnie próbował pokonać Ireneusza Trojanowskiego, ale ten nie dał się pokonać. Po chwili bramkarz gości ponownie był zmuszony do interwencji - "wypluł" groźny strzał Tomasza Kasprzyka. Beskid próbował zdobyć bramkę, jednak Marcin Adamek uderzył niewiele nad, a Arkadiusz Ihas obok bramki. W 53 min Szymon Łuszczek wpadł w pole karne i został zahaczony (?) przez Michała Szczyrbę. Sędzia bez wahania wskazał na jedenasty metr. Rzut karny pewnie wykorzystał kapitan Grunwaldu, Tomasz Kasprzyk i "zieloni" prowadzili 2-0. Po tym golu Beskid przejął inicjatywę w środku pola i w 71 min był nawet bliski zdobycia kontaktowej bramki, ale Krzysztof Woś z bliska strzelił obok bramki! W 88 min debiutujący w Beskidzie Tomasz Gredka mocnym strzałem próbował pokonać Henryka Janosza, ten jednak zdołał sparować piłkę w bok. W 93 min, kiedy już wszyscy oczekiwali ostatniego gwizdka arbitra, Grunwald skutecznie skontrował i było 3-0. Szymon Łuszczek zagrał na czystą pozycję do Sebastian Juroka, który wbiegł w pole karne i uderzył, piłka jeszcze po drodze odbiła się od nogi obrońcy Beskidu i wpadła "za kołnierz" bramkarza gości.

dodał - leszek