Archiwum 2008


  Ta (przed)ostatnia minuta: Beskid - Grunwald 1-0

W dzisiejszym spotkaniu Grunwald przegrał w Skoczowie z Beskidem 0-1, tracąc gola w 89. minucie meczu. Ta ostatnia minuta już kilkukrotnie ratowała punkty Beskidowi. Wystarczy przypomnieć mecz z jesieni, kiedy to skoczowianie uratowali remis w 95. minucie.
Dzisiejszy pojedynek był w miarę wyrównany i sprawiedliwym wynikiem byłby z pewnością remis, ale dziś do takiego wyniku zabrakło dwóch minut.
W pierwszej połowie sytuacji podbramkowych było jak na lekarstwo. Pierwsi okazję na bramkę stworzyli sobie miejscowi. W 11. minucie Smolec dograł piłkę w pole karne, ale Janosz ubiegł napastnika gospodarzy. Grunwald na prowadzenie mógł wyjść w 32. minucie. Sadlok zagrał na skrzydło do R.Szpotona, ten wrzucił piłkę na 12. metr, doszedł do niej Kot, ale trafił wprost w bramkarza. Tuż przed przerwą okazję bramkową zmarnowali gospodarze. Smolec wrzucił piłkę z lewej strony, Prusek strzelał głową, ale trafił w poprzeczkę.
Druga połowa była zdecydowanie bardziej ożywiona. Już w 50. minucie dośrodkował Smolec, A.Ihas strzelał głową, ale Janosz wypiąstkował piłkę. W 59. minucie doszło do bardzo kontrowersyjnej sytuacji. Paweł Wróblewski przedarł się lewą stroną, wbiegł w pole karne, gdzie został powalony przez obrońcę Beskidu. Rozległ się gwizdek sędziego... ale ten zamiast podyktować rzut karny, pokazał 'żółtko' pomocnikowi gości. To jednak nie załamało podopiecznych trenera Dudy, którzy dalej dążyli do zdobycia bramki. W 63. minucie po podaniu Juroka strzelał Rudyk, ale zbyt słabo by zdobyć gola. 10 minut później Janosz wybił piłkę, ta trafiła do Kota, a ten strzelił nad bramką. W 75. minucie Rudyk dośrodkował piłkę z wolnego, na bramkę główkował T.Szpoton, Mikler odbił futbolówkę przed siebie, ale dobijający ją Kot był na spalonym. Minutę potem Beskid mógł objąć prowadzenie. Smolec urwał się prawą stroną, wrzucił piłkę na piąty metr, jednak Zdolski głową uderzył nad poprzeczką. W 83. minucie zaatakował Grunwald. R.Szpoton wrzucił piłkę, głową uderzał Kot, ale ta po nodze obrońcy przeleciała obok słupka. Pięć minut później strzelał Wróblewski, ale jego uderzenie sprzed pola karnego sparował bramkarz, a dobijać nie miał kto. Aż nadeszła feralna 89. minuta. Beskid wykonywał 12. już rzut rożny w meczu. W polu karnym najwyżej do piłki wyskoczył A.Ihas i głową dał prowadzenie miejscowym. Grunwald próbował jeszcze odwrócić losy meczu, ale strzał Wróblewskiego spod linii końcowej bramkarz Beskidu mimo problemów wyłapał.
W następnym spotkaniu Grunwald w najbliższą sobotę podejmie na własnym stadionie ostatni w tabeli Start Mszana.

Dodał: sw_franek 07.05.2008 (Wednesday) 21:29


[skomentuj] [wróć do newsów]


Komentarze:

Do tego newsa nie dodano jeszcze żadnego komentarza.
[skomentuj]


Powered by PsNews

Copyright by www.grunwald.elsat.net.pl
Strona istnieje od: 28.09.2002 r.
(Oficjalna od: sierpnia 2003 r.)