Trampkarze '93:
Grunwald Ruda Śląska 0-2 MOSM Tychy (0-1)
GRUNWALD:
A.Hajnsz - K.Iwanowski, R.Cieśluk, M.Bugański (kpt), W.Giedziun - D.Mańka, J.Haase, D.Copik, K.Mendecki (43. A.Wieczorek), K.Matla - M.Pandzioch
Trener: Ireneusz ADAMCZYK
Kierownik: Mariusz HAASE
W sobotni poranek Grunwald przegrał z MOSM-em Tychy 0-2. Od początku meczu goście zdecydowanie ruszyli do ataku i w 10. minucie dopięli swego. Po rzucie rożnym zawodnik MOSM-u uwolnił się spod opieki obrońcy i głową skierował piłkę do siatki - mimo próby interwencji bramkarza Artura Hajnsza. Dziesięć minut później mogło być już 2-0, jednak tyszanin w dogodnej sytuacji uderzył obok słupka. Z biegiem czasu "zieloni" zaczęli dłużej rozgrywać i utrzymywać się przy piłce. Pięć minut przed końcem I połowy Jakub Haase wrzucił piłkę przed pole karne do Kamila Mendeckiego, ale ten przy oddawaniu strzału został w ostaniej chwili zablokowany.
Trzy minuty po przerwie szansę na bramkę mieli "zieloni". Robert Cieśluk uderzył z wolnego, obrońca przy próbie wybicia skiksował, przejął ją Jakub Haase i z pół obrotu zza "szesnastki" posłał strzał, który mógł zaskoczyć bramkarza, ten jednak pewnie wyłapał piłkę. Ostatnie 20 minut zdecydowanie należało do gości. Widać było, że naszym zawodnikom dał się we znaki środowy mecz w roczniku '92 (2x40 min), który niemal w większości zasilili. W 52. minucie po wrzutce w pole karne i natychmiastowym strzale świetną interwencją popisał się Artur Hajnsz, parując piłkę. Siedem minut później golikiper Grunwaldu był już bezradny, kiedy zawodnik MOSM-u z woleja kropnął nie do obrony. Po chwili mogło być 3-0. Napastnik tyszan mijał swoich rywali jak slalomowe tyczki, ale nie zdołał trafić do siatki, gdyż piłkę na róg odbił bramkarz "zielonych". W końcówce meczu goście stworzyli jeszcze dwie znakomite okazje - przy pierwszej po raz kolejny dobrze interweniował Artur Hajnsz (odbił piłkę nogami), a po chwili goście strzelili obok słupka.
Warty odnotowania jest występ Artura Wieczorka, który po ponad półrocznej przerwie spowodowanej kontuzją kolana powrócił na boisko.
|
