Archiwum 2008


  Relacja z meczu z Pniówkiem

W drugim tegorocznym meczu, a pierwszym w Halembie, Grunwald podejmował wicelidera tabeli, Pniówka Pawłowice Śląskie. Mecz zakończył się zasłużonym zwycięstwem gości z Pawłowic 2-0, chociaż mogli oni wygrać znacznie wyżej. "Zielonym" zabrakło w tym spotkaniu "armat".

Pawłowiczanie od początku meczu zdecydowanie ruszyli do ataku, narzucając mocne tempo. Nie minęło 150 sekund i już było 1-0 dla gości. Po podaniu Arkadiusza Taraszkiewicza Marcin Klaczka uderzył z 20 metrów, piłka odbiła się od nogi blokującego strzał Tomasza Szpotona i mimo rozpaczliwej interwencji Henryka Janosza wpadła do siatki. Kilka minut później po kolejnej akcji Pniówka groźnie zrobiło się pod bramką "zielonych" - strzał Arkadiusza Taraszkiewicza z trudem wybił na róg bramkarz halembian. Zawodnicy Grunwaldu pierwszy raz zagrozili bramce gości w 14. minucie. Wojciech Sadlok wrzucił piłkę w pole karne, a Dawid Rudyk nie zdążył przeciąć lotu piłki i futbolówka została wybita na korner. Dziesięć minut później Pniówek wyprowadził kontrę, po której o mało nie zdobył gola. Mariusz Baran w ostatniej chwili wślizgiem wybił piłkę Damianowi Szczęsnemu i trafił w własnego bramkarza. Piłkę przejął Michał Ćmich i odegrał do Arkadiusza Taraszkiewicza, ale jego strzał w okienko odbił w ostatniej chwili Janosz. Bramkarz "zielonych" był jednak bezradny w 28. minucie. Z rogu dośrodkował Arkadiusz Taraszkiewicz, "Heniek" wygrał pojedynek z główkującym Dariuszem Ruckim, wybitą piłkę dopadł kapitan Pniówka Jarosław Bujok i uderzył pod poprzeczkę nie do obrony. Po chwili mogło być już po meczu. Arkadiusz Przybyła wypuścił sam na sam Damiana Szczęsnego. Napastnik Pniówka posłał piłkę obok bramkarza, który jeszcze lekko trącił futbolówkę i ta o centymetry przeszła obok słupka. Na przerwę podopieczni Dariusza Grzesika schodzili prowadząc 2-0.

W II połowie goście spuścili z tonu i nie forsowali już takiego tempa. W początkowej fazie tej połowy gra toczyła się w środku pola. W 67. minucie Wojciech Sadlok zagrał do Dawida Rudyka, który został zablokowany, bezpańskiej piłki dopadł rezerwowy Marcin Mąka, ale uderzył nieczysto obok bramki. Goście odpowiedzieli główką Dariusza Ruckiego po rzucie wolnym także obok bramki. W 74. minucie na boisku pojawił się Artur Cybulski. Niespełna 120 sekund później zawodnik ten miał idealną okazję na wpisanie się na listę strzelców - Damian Szczęsny wyłożył mu piłkę, ale jego uderzenie po nodze obrońcy przeszło niewiele obok słupka. Trener Fryderyk Duda dokonywał kolejnych zmian, jednak nie zmieniło to obrazu gry. W 81. minucie kolejny rezerwowy - Damian Starowicz - urwał się obronie Pniówka, ale oddał zbyt słaby strzał, aby zaskoczyć Krzysztofa Michałowskiego. Więcej sytuacji bramkowych oba zespoły już nie miały i mecz zakończył się wynikiem 2-0 dla gości z Pawłowic, którzy przynajmniej do jutra będą na pozycji lidera.

Dodał: Leszek 29.03.2008 (Saturday) 22:30


[skomentuj] [wróć do newsów]


Komentarze:

Do tego newsa nie dodano jeszcze żadnego komentarza.
[skomentuj]


Powered by PsNews

Copyright by www.grunwald.elsat.net.pl
Strona istnieje od: 28.09.2002 r.
(Oficjalna od: sierpnia 2003 r.)