Po inauguracyjnej kolejce IV ligi na liście dżokerów, czyli piłkarzy, którzy po wejściu z ławki rezerwowych zdobywają bramkę (lub bramki) i decydują o losach spotkania, znajduje się czterech graczy.
W spotkaniu Concordii Knurów z Rekordem Bielsko-Biała od 55. minuty prowadzili osłabieni goście (od 25. minuty grali w "10-tkę"). W 63. minucie na placu gry pojawił się 18-letni Damian Tkocz, który niespełna minutę później wyrównał stan spotkania (1-1). Trener Concordii miał niespotykanego nosa w tym meczu. Na dziewięć minut przed końcem wpuścił 17-latka - Mateusza Mikulskiego. Pomocnik knurowian w 86. minucie przypieczętował zwycięstwo (3-1). Obaj młodzi zawodnicy debiutowali w zespole seniorskim.
W niedzielne popołudnie w Łące po I połowie niespodziewanie beniaminek z Bojszów prowadził 2-0. 16 minut po przerwie na boisko wszedł Grzegorz Szymoniak, który w przerwie letniej trafił do LKS-u z Victorii Jaworzno. Bramka debiutanta - kontaktowa - w 72. minucie wlała nadzieję w serca miejscowych kibiców (spotkanie oglądało 800 widzów, najwięcej w 1. kolejce) na korzystny rezultat. Już 2 minuty później łączanie wyrównali i takim wynikiem zakończyło się spotkanie.
W Halembie w 62. minucie meczu gol Radosława Gabigi (1-4) "dobił" miejscowy Grunwald. W 86. minucie trener Polonii Łaziska Piotr Mrozek posłał do boju 18-letniego Kamila Roczniaka. 180 sekund później zawodnik ten zdobył piątą bramkę dla Polonii (1-5). Halembianie zdołali jeszcze skorygować wynik w doliczonym czasie.
Dżokerzy po 1. kolejce: 1 - Mikulski (Concordia), Roczniak (Łaziska), Szymoniak (Łąka), Tkocz (Concordia)
źródło: własne, "Sport"
|