1.FC Katowice 1-4 Grunwald Ruda Śląska (0-3)
0-1 Łęcki, 9 min. (po dośrodkowaniu Sadloka) 0-2 Karcz, 24 min. (po podaniu Kota) 0-3 Sadlok, 39 min. (po podaniu Starowicza) 1-3 Pękacz, 52 min. (po podaniu Bielicha) 1-4 Kot, 67 min. (po podaniu Sołtysika)
(90+1.) - Grzegorz Kowalski za dwie żółte (30. faul, 90+1. faul)
1.FC: Sitko - Furmańczyk (46. Pękacz, 67. Mech), Kowalski, Piotr Bąk, Nowak - Drewicz (90. Fichna), Domisiewicz, Witek, Czernia, Dylono (77. Piklap) - Bielich Trener: Krzysztof ZIEMBA
GRUNWALD: Matuszczyk - Sołtysik, T.Szpoton, Jarczyk - Łęcki, Kot, Karcz (kpt), R.Szpoton - Starowicz (64. Zuga), Sadlok (81. Piotr Bąk), Rudyk (78. Majchrzyk) Rezerwa: Janosz - Lein, Mąka, Wolny Trener: Teodor WAWOCZNY Asytstent: Fryderyk DUDA
Żółte kartki: Domisiewicz (16.), Kowalski (30.), Bielich (88.), Kowalski (90+1.) - Karcz (88.) Czerwona kartka: Kowalski (90+1. druga żółta)
Sędziowie: Damian Rokosz - Marcin Chęś, Miłosz Dyszkiewicz (Katowice)
Widzów: ok. 10
W wyjazdowym meczu III rundy Pucharu Polski na szczeblu Podokręgu Katowice Grunwald pokonał A-klasowy 1.FC Katowice 4-1. "Zieloni" zagrali pod wodzą nowego trenera - prezesa Teodora Wawocznego, który zastąpił na tym stanowisku Ryszarda Stondzika. W 9. minucie Grunwald objął prowadzenie. Wojciech Sadlok dośrodkował piłkę przed bramkę, Marcin Łęcki uprzedził obrońcę i wpakował futbolówkę do siatki. Piętnaście minut później Mateusz Karcz uderzył zza pola karnego, po drodze piłka odbiła się od Dariusz Kota i wpadła po raz drugi do siatki gospodarzy. Po chwili kapitan Grunwaldu rzucił świetną piłkę do Rafała Szpotona, który dograł na 5. metr, ale Damian Starowicz nie trafił w piłkę. Swoją przewagę nad grającym dwie klasy niżej 1.FC halembianie udomumentowali w 39. minucie. Rafał Szpoton przejął piłkę, podał do Damiana Starowicza, a ten wypuścił Wojciecha Sadloka. Napastnik Grunwaldu w sytuacji sam na sam nie dał szans bramkarzowi. Drużyna gospodarzy najlepszą okazję stworzyła po błędzie golkipera "zielonych". Sebastian Matuszczyk źle wybił piłkę, przejął ją Maciej Domisiewicz i uderzył na bramkę. Zmierzający przy słupku strzał bramkarz Grunwaldu z najwyższym trudem sparował na róg. W przerwie nastąpiła tyko jedna zmiana. W szeregach 1.FC pojawił się Tomasz Pękacz, który w 52. minucie po podaniu Tomasza Bielicha uderzył z 16 metrów, piłka odbiła się od poprzeczki i wpadła do siatki. Zawodnicy Grunwaldu nie wyciagnęli wniosków i pozwolili katowiczanom na stworzenie dwóch kolejnych okazji bramkowych - w 58. minucie Adam Czernia uderzył obok bramki, a w 62. strzał Tomasza Bielicha z linii bramkowej wybił Tomasz Jarczyk. Po chwili pod przeciwną bramka zrobiło się gorąco. Bramkarz 1.FC w sytuacji sam na sam sparował strzał Dariusza Kota, a dobitka Dawida Rudyka została zablokowana. W 67. minucie gospodarze już nie mieli tyle szczęścia. Po podaniu Roberta Sołtysika Dariusz Kot znalazł się oko w oko z bramkarzem. Strzał "Kocika" bramkarz wybił przed siebie i trafiła ona w Adama Czernię, który próbował wybić piłkę, ale zrobił to już zza linii bramkowej i sędzia wskazał na środek. Więcej bramek już nie padło i do kolejnej rundy awansował Grunwald.
|