Archiwum 2008


  Relacja z Siemianowic

W półfinale Pucharu Polski na szczeblu Podokręgu Katowice w Siemianowicach Śląskich rezerwa MKS-u przegrała z Grunwaldem 0-1. "Zieloni" awansowali do finału, w którym 29 kwietnia zmierzą się z Górnikiem Wesoła.

MKS II przystąpił do spotkania z pięcioma zawodnikami I zespołu w składzie, natomiast Fryderyk Duda od pierwszych minut desygnował do gry czterech podstawowych zawodników z niedzielnego meczu z Łąką.

Trener halembian posadził na ławce pierwszego bramkarza Henryka Janosza, który nie był w pełni sił po meczu ligowym. Zastąpił go miedzy słupkami 16-letni Sebastian Żydek i był najjaśniejszą postacią "zielonych". Po meczu zarówno trener Duda, jak i trener bramkarzy Ludwik Gruszczyk zadowoleni byli z występu juniora, który wywarł na nich pozytywne wrażenie.

"Męczarnie" - tak podsumował występ swojego zespołu szkoleniowiec Grunwaldu.

Pierwszą sytuację w meczu miał Grunwald, jednak Marcina Mąkę zatrzymał w polu karnym obrońca. W odpowiedzi lewą stroną przedarł się Mariusz Seget i zagrał przed bramkę, piłkę odbił Sebastian Żydek, a sytuację wyjaśnili obrońcy. Dwie minuty później Paweł Painta przejął źle zagraną piłkę i popędził na bramkę Grunwaldu, kończąc dogodną sytuację strzałem obok długiego słupka. Paweł Painta był najgroźniejszym zawodnikiem MKS-u i siał popłoch w liniach obrony Grunwaldu. Napastnik miejscowych w 16. minucie mógł dać prowadzenie swojemu zespołowi. W sytuacji sam na sam znakomicie spisał się jednak Sebastian Żydek, wybijając piłkę. Chwilę potem nad bramką z wolnego uderzył Konrad Grosman, a następnie po akcji strzał Marcina Krzyśka pewnie wyłapał Żydek. W 29. minucie padła jedyna bramka meczu. Adrian Wolny zagrał w pole karne, z piłką minęli się Marcin Mąka i Damian Starowicz, doskoczył do niej Dawid Rudyk i umieścił w siatce. Siedem minut przed przerwą po rzucie rożnym na bramkę MKS-u główkował Mateusz Wojtasiewicz, lot piłki przedłużył Dawid Rudyk, a z linii futbolówkę wybił obrońca. Po chwili Rudyk nabawił się kontuzji i na boisko już nie wrócił.

Na początku II połowy po wolnym Wojciecha Sadloka Łukasz Gröhlich główkował tuż obok bramki. Gra w tej części meczu toczyła się głównie do jednej i drugiej szesnastki. Ambitnie grający gospodarze najlepszą sytuację do wyrównania mieli w 76. minucie. Paweł Painta przedarł się prawą stroną pola karnego, ale uderzył wzdłuż linii bramkowej.

Dodał: Leszek 09.04.2008 (Wednesday) 00:09


[skomentuj] [wróć do newsów]


Komentarze:

Do tego newsa nie dodano jeszcze żadnego komentarza.
[skomentuj]


Powered by PsNews

Copyright by www.grunwald.elsat.net.pl
Strona istnieje od: 28.09.2002 r.
(Oficjalna od: sierpnia 2003 r.)