Archiwum 2008


  Pogrom...

W ostatnim meczu rundy jesiennej Grunwald został rozgromiony w Węgierskiej Górce 6-0 przez zdecydowanego lidera rozgrywek, Skałkę. Gospodarze do 14 zwycięstw z rzędu przedłużyli passę, a bramkarz Dariusz Nowak już od 766 minut nie przepuścił piłki do siatki.

Różnica klas pomiędzy zespołami była widoczna aż nadto, jednak niektóre bramki Grunwald stracił zbyt łatwo, żeby nie powiedzieć frajersko.

Po raz 100. w barwach Grunwaldu zagrał Rafał Szpoton i podobnie jak koledzy z zespołu będzie chciał o meczu jak najszybciej zapomniec.

Grunwald rozpoczął spotkanie odważnie. W 4. minucie po jednej z pierwszych akcji celny strzał zza pola karnego oddał Marcin Łęcki, ale Dariusz Nowak interweniował bez problemów. Po chwili Skałka wybiła z głowy gościom marzenia o korzystnym rezultacie. W 7. minucie Damian Nowak podał do Rafała Łybyka, a ten z 20 metrów strzelił przy słupku nie do obrony. Trzy minuty później Jan Bielancin z autu rzucił piłkę w pole karne Grunwaldu, obrońcy stali jak wryci, do piłki doskoczył Rafał Łybyk i po raz drugi pokonał Sebastiana Matuszczyka. W 16. minucie bliski wpisania się na listę stzrelców był Marokańczyk Salah Sibouih, który po rzucie rożnym główkował nad bramką. W odpowiedzi Grunwald stworzył najgroźniejszą akcję w meczu. Marcin Łęcki ruszył lewą stroną boiska, zagrał do Michała Zugi, ten odegrał mu z powrotem i pomocnik "zielonych" zza narożnika strzelił przy słupku, a Dariusz Nowak z trudem sparował piłkę na rzut rożny. W 20. minucie gospodarze stworzyli kolejną akcję bramkową. Marcin Kondzielnik otrzymał długie podanie od Rafała Łybyka, minął obrońcę, wszedł w pole karne i posłał piłkę obok wychodzącego bramkarza, o którego piłka jeszcze się otarła i wyszła na róg. Dwie minuty później było 3-0. Jan Bielancin z autu kolejny raz wrzucił piłkę w "szesnastakę", przedłużył ją głową Salah Sibouih, futbolówka odbiła się od Jan Jetki, stojącego przed interweniującym Sebastianem Matuszczykiem, a lobem do siatki posłał piłkę Vladimir Vesely. W 24. minucie po podaniu Dawida Rudyka obok bramki Skałki uderzył Mateusz Karcz. Kapitan Grunwaldu kilka minut później omal nie wpakował piłki do własnej siatki, uprzedzając napastnika rywali. Trzy minuty przed końcem I połowy podopieczni Adama Noconia zakończyli strzelanie w tej odsłonie. Z kornera wrzucił Jan Jetko i piłkę głową do bramki skierował Marcin Kondzielnik.

W przerwie spotkania nastąpiła jedna zmiana - Sebastiana Matuszczyka zastąpił między słupkami Henryk Janosz i golkiper halembian pokazał się w 59. minucie z bardzo dobrej strony. Rafał Łybyk zagrał świetną piłkę między obrońców do Damiana Nowaka, ale ten przegrał pojedynek z bramkarzem. W 68. minucie Janosz był jednak bezradny, gdyż pokonał go Piotr Nikodem, który parę minut wcześniej pojawił się na boisku. Kapitalnym wolejem popisał się Marcin Kondzielnik, równie dobrze interweniował bramkarz, parując piłkę, ale wobec asekuracji obrońców Nikodemowi nie pozostało nic innego jak dopełnić formalności. Ostatnią bramkę gospodarze zdobyli w 83. minucie. Rafał Łybyk zagrał w pole karne do Mateusza Bladego, który uderzył na bramkę i piłka po rykoszecie wpadła przy krótkim słupku. Blady miał jeszcze znakomitą okazję minutę przed końcem meczu - strzelił obok wychodzącego bramkarza, ale piłka o centymetry minęła słupek.

W najbliższą sobotę o godz. 13.30 w meczu 16. kolejki (pierwszej wiosennej) Grunwald zagra w Łaziskach Górnych z Polonią.

Foto:

(kliknij na wybrane zdjęcie, aby zobaczyć powiększenie)

1. Nic dodać, nic ująć.
2. Zawodnicy Skałki cieszą się z okazałego zwycięstwa.


Dodał: Leszek 03.11.2008 (Monday) 00:16


[skomentuj] [wróć do newsów]


Komentarze:

Do tego newsa nie dodano jeszcze żadnego komentarza.
[skomentuj]


Powered by PsNews

Copyright by www.grunwald.elsat.net.pl
Strona istnieje od: 28.09.2002 r.
(Oficjalna od: sierpnia 2003 r.)