Archiwum 2008


  Dwa oblicza zielonych: Polonia - Grunwald 4-2

We wczorajszym spotkaniu kibice oglądający spotkanie Polonii z Grunwaldem obejrzeli jego dwa, jakże diametralnie inne oblicza. W pierwszej koncertowo grająca Polonia wręcz zdemolowała zespół 'zielonych', aplikując mu cztery bramki, co i tak nie było najwyższym wymiarem kary. Natomiast w drugiej, to przyjezdni niepodzielnie panowali na murawie, spychając miejscowych do obrony, jednak zdobyli tylko dwa gole, co nie przełożyło się na jakąkolwiek zdobycz punktową.

W myśl powiedzenia wybitnego reżysera Alfreda Hitchcock'a, że powinno zacząć się od trzęsienia ziemi, a potem napięcie ma stopniowo wzrastać, pierwsze pięć minut wręcz wstrząsnęło przyjezdnymi. W 4. minucie Paździorny z rogu wrzucił piłkę wprost na głowę wchodzącego Jarząbka, a ten otworzył wynik spotkania. Nie minęło 60 sekund, a poloniści podwyższyli wynik. Kaczmarczyk wrzucił piłkę na długi słupek, Rączka zgrał głową przed bramkę i Hendel dopełnił formalności. Rozgrywający świetne zawody miejscowi mogli pokusić się o kolejne trafienia, ale strzał Gersoka z 10. minuty Janosz sparował na róg, a po kornerze Kaczmarczyka Hendel główkował obok bramki. W 14. minucie Grunwald wywalczył rożny, a mocno bitą piłkę wprost na bramkę przez Sadloka z trudem wybił bramkarz. W 18. minucie Sadlok z rogu wrzucił piłkę na dalszy słupek, Kot zgrał ją głową, a Rudyk uderzył nad bramką. W 21. minucie Gabiga zacentrował przed bramkę, lecz Hendel nie zdążył do piłki. Sześć minut później Polonia trafiła po raz trzeci. Gabiga zagrał na wolne pole do Wolaka, a ten posłał piłkę tuż przy dalszym słupku. Minutę później Rudyk podał w pole karne do Sadloka, ten będąc w znakomitej sytuacji do oddania strzału podał... do rywala. W 31. minucie z dobrej strony pokazał się Kot, który otrzymawszy piłkę z głębi pola, podbił ją nad bramkarzem, ale obrońcy zdążyli zablokować piłkę zmierzającą do bramki. W 35. minucie poloniści zdobyli czwartego gola. Kubies uciekł lewym skrzydłem i zagrał w pole karne, a nadbiegający Hendel nie miał problemu z umieszczeniem piłki w siatce. Grunwald przed przerwą miał jeszcze szansę na kontaktowe trafienie. Bramkarz miejscowych zagrał ręką przed polem karnym, Sadlok uderzył z wolnego, ale obrońcy wybili piłkę, ta trafiła do R.Szpotona i ten strzelił na bramkę, jednak piłka ponownie trafiła w obrońców i wyszła na róg.

W drugiej połowie gospodarze zaatakowali raptem dwa razy. W 56. minucie Paździorny uderzył z dystansu, Janosz wybił piłkę na rzut rożny. W 71. minucie z 25 metrów uderzył Gabiga, jednak ponownie lepszy okazał się Janosz. Za to metamorfozę przeszli przyjezdni. W 59. minucie Sadlok zacentrował z rzutu wolnego, Rudyk trącił piłkę i ta wpadła do siatki. Pięć minut potem Kot wszedł z futbolówką w pole karne, upadł w starciu z Gersokiem, a prowadzący zawody wskazał na 'wapno'. Pewnym egzekutorem okazał się Karcz. Goście poszli za ciosem i stworzyli sobie kolejne sytuacje, a Polonia ograniczała się tylko do skomasowanej obrony własnej bramki. W 79. minucie T.Szpoton wrzucił do wchodzącego z prawej strony 'szesnastki' R.Szpotona, którego główka przeszła tuż obok dalszego słupka. W 87. minucie po podaniu R.Szpotona tuż nad poprzeczką uderzył Mąka. W doliczonym czasie gry z dystansu obok bramki uderzył Karcz, a bramka zdobyta przez Kota po podaniu Leina nie została uznana z powodu pozycji spalonej i wynik nie uległ już zmianie.

Ostatnie spotkanie ligowe 'zieloni' zagrają w sobotę, kiedy to na własnym obiekcie podejmą Unię Racibórz.

Dodał: sw_franek 09.11.2008 (Sunday) 23:38


[skomentuj] [wróć do newsów]


Komentarze:

Do tego newsa nie dodano jeszcze żadnego komentarza.
[skomentuj]


Powered by PsNews

Copyright by www.grunwald.elsat.net.pl
Strona istnieje od: 28.09.2002 r.
(Oficjalna od: sierpnia 2003 r.)