Archiwum 2008


  Relacja: Efektowna wygrana "zielonych" w meczu o "sześć punktów"

W meczu 17. kolejki Grunwald pokonał w spotkaniu z gatunku tych o "sześć punktów" sąsiada w tabeli, Unię Racibórz, 5-1. Był to drugi mecz rozegrany awansem z wiosny i zarazem ostatni. Kolejne spotkania o punkty dopiero w marcu.

W I połowie stroną przeważającą byli goście, ale gola zdobyli zawodnicy Grunwaldu.
Od początku meczu na boisku rozgorzała twarda walka. W 6. minucie Rafał Szpoton stracił piłkę na rzecz Rafała Harasa, który zagrał na wolne pole do Wojciecha Podolaka, a ten w dogodnej sytuacji strzelił obok bramki. Dziesięć minut później po rzucie z autu Dawida Fryta tuż nad poprzeczką uderzył Patryk Podstawka. Z kolei w 25. minucie Rafał Haras otrzymał piłkę na wolne pole, próbował zejść z piłką do środka, ale został zablokowany. "Zieloni" natychmiast odpowiedzieli zabójczą akcją, po której powinno być 1-0. Po dośrodkowaniu zawodnika Unii w pole karne, Mateusz Karcz wybił piłkę, Dawid Rudyk zgrał ją piętką do Marcina Mąki, a ten ruszył z piłką z własnej połowy, minął obrońcę i przed pole karnym zagrał przed bramkę do Rudyka, który z 7 metrów strzelił nad pustą bramką. Po chwili Patryk Podstawka zagrał w "szesnastkę" do Rafała Harasa, ale napastnik Unii uderzył za słabo i Henryk Janosz złapał piłkę. W 32. minucie "zieloni" wykonywali rzut wolny. Wojciech Sadlok wrzucił piłkę na długi słupek, Tomasz Szpoton zgrał ją głową, bramkarz wybił piłkę przed siebie, a Dawid Rudyk pięknymi nożycami wpakował piłkę do siatki. 5 minut później goście byli bliscy wyrównania. Najpierw z pierwszej piłki lobem Henryka Janosza chciał pokonać z lewej strony pola karnego Dawid Fryt - golkiper halembian sparował piłkę, a dobitkę nadbiegającego z drugiej strony Tomasza Wardęgi "Heniek" także odbił i Tomasz Jarczyk wyjaśnił sytuację, wybijając piłkę na rzut rożny. W 40. minucie znakomitą sytuację mieli podopieczni Teodora Wawocznego. Tomasz Szpoton rzucił idealną piłkę do Dawida Rudyka, który zgubił obrońcę, wszedł z lewej strony w pole karne i strzelił po długim rogu. Piłka o centymetry przeszła obok słupka. Do przerwy miejscowi prowadzili 1-0.

Piłkarze Unii już w pierwszej akcji drugiej połowy doprowadzili do wyrównania. Dawid Fryt wrzucił piłkę w pole karne, a Wojciech Podolak z bliska głową przelobował źle ustawionego Henryka Janosza. W odpowiedzi po rzucie wolnym Wojciecha Sadloka piłka spadła pod nogi Marcina Mąki, ale jego strzał został przyblokowany i bramkarz złapał futbolówkę. W 54. minucie Grunwald ponownie wyszedł na prowadzenie. Wojciech Sadlok wstrzelił piłkę w pole karne z wolnego spod linii autowej, wyskoczyli do niej obrońca Unii oraz Tomasz Szpoton, jednak żaden nie dotknął piłki i ta wpadła przy słupku do siatki. Goście chcieli odrobić za wszelką cenę straty i nadziewali się na kontry Grunwaldu. W 58. minucie Tomasz Jarczyk udanym wślizgiem przy linii końcowej udanym wślizgiem odebrał piłkę rywalowi i wykopnął w kierunku środa boiska, gdzie Tomasz Szpoton na leżąco podał do Marcina Mąki, ten wymienił piłkę z Dawidem Rudykiem i zagrał przed bramką, a nadbiegający Rafał Szpoton w doskonałej sytuacji źle trafił w piłkę. Po chwili "zieloni" wyszli z kolejną kontrą, po której praktycznie rozstrzygnęły się losy spotkania. Wojciech Sadlok puścił piłkę między obrońcami do Rafała Szpotona, który popędził na bramkę i zdecydował się na strzał. Bramkarz sparował piłkę, doskoczył do niej Michała Zuga i uderzył, futbolówka odbiła się od przedramienia kapitana Mirosława Pniewskiego stojącego na linii bramkowej. Decyzja sędziego nie mogła być inna - czerwona kartka dla zawodnika Unii i rzut karny dla Grunwaldu. "Jedenastkę" pewnie wykorzystał kapitan halembian Mateusz Karcz. Niespełna 120 sekund później było już 4-1. Marcin Łęcki wrzucił piłkę w pole karne, bramkarz Unii nieatakowany wypuścił ją z rąk i Dawid Rudyk posłał do pustej bramki. Kolejne szanse mieli: w 80. minucie Mateusz Wojtasiewicz - po jego strzale piłka odbiła się jeszcze od nogi obrońcy i minęła słupek, a siedem minut potem Wojciech Sadlok - uderzenie obok bramki. W 88. minucie Unia nie wykorzystała 100% okazji. Po dośrodkowaniu Dariusza Fryta Mariusz Frydryk z bliska nie trafił głową do pustej siatki. W ostatniej minucie regulaminowego czasu gry wynik ustalił Dawid Rudyk. Wojciech Sadlok podał do Arkadiusza Spiolka, ten przedłużył podanie, piłka odbiła się od obrońcy i trafiła do Dawida Rudyka, który mając przed sobą bramkarza nie dał mu szans.

W Grunwaldzie aż trzech zawodników zeszło z placu gry z powodu urazu. Już w 9. minucie boisko opuścił Dariusz Kot, któremu odnowiła się kontuzja kolana. Z kolei w 72. minucie Robert Sołtysik we własnym polu karnym zderzył się z Tomaszem Szpotonem - pierwszy już nie był w stanie kontynuować gry, a "Cichy" wytrwał tylko klika minut i również trener musiał dokonać zmiany.

W najbliższą sobotę Grunwald meczem w półfinale Pucharu Polski zakończy granie w tym roku. W Chorzowie o godz. 11.00 "zieloni" zmierzą się z Wyzwoleniem.

Dodał: Leszek 16.11.2008 (Sunday) 18:53


[skomentuj] [wróć do newsów]


Komentarze:

Do tego newsa nie dodano jeszcze żadnego komentarza.
[skomentuj]


Powered by PsNews

Copyright by www.grunwald.elsat.net.pl
Strona istnieje od: 28.09.2002 r.
(Oficjalna od: sierpnia 2003 r.)