Concordia Knurów 1-4 Grunwald Ruda Śląska (1-3)
0-1 Mamos, 11 min. (dobitka po strzale głową Kota)
0-2 Jarczyk, 17 min. (głową, po dośrodkowaniu Mamosa)
0-3 Zuga, 21 min. (po podaniu Kota)
1-3 Sendlewski, 39 min. (karny, po faulu Jarczyka na Przesdzingu)
1-4 Grzesiak, 79 min. (głową, po dośrodkowaniu Kota)
 (63.) - Łęcki (Grunwald) za dwie żółte (62. faul, 63. faul)
CONCORDIA:
Ponichtera M - Wieliczko M, Folcik M (35. Wysogląd), Hanak, Grodoń M - Tkocz M, Salwa (kpt) M, Modliszewski (62. Modrzyński M), Szymura M - Sendlewski (79. Mikulski M), Przesdzing M (70. Michalski M)
Rezerwa: Góra M - Szczot M, Walus M
Trener: Wojciech KEMPA
GRUNWALD:
Janosz - Jarczyk (kpt), Rudyk, Król M - Łęcki M, Mamos M (86. Martyn M), Sadlok (81. Spiolek M), Simon, Grzesiak M - Kot M, Zuga M (90+2. Kucharz M)
Rezerwa: Bolik - Majchrzyk M
Trener: Teodor WAWOCZNY
II trener: Fryderyk DUDA
M - Młodzieżowiec
Żółte kartki: Sendlewski (24.), Folcik (33.), Szymura (56.) - Sadlok (30.), Jarczyk (55.), Łęcki (62., 63.), Zuga (74.)
Czerwona kartka: Łęcki (63. za drugą żółtą)
Sędziowie: Adam Nowak - Stanisław Wieczorek, Czesław Porwoł (Racibórz)
Widzów: 200
 Znakomicie rozpoczął sezon 2009/2010 Grunwald. Na inaugurację rozgrywek pokonał w Knurowie miejscową Concordię aż 4-1.
W porównaniu do rundy wiosennej minionego sezonu w ekipie "Zielonych" w sobotę nie zagrało 5 podstawowych zawodników. Mateusz Karcz zasilił Polonię Łaziska Górne, bracia Szpotonowie Gwarka Ornontowice, natomiast w Knurowie nie mogli zagrać Łukasz Lein i Marcin Mąka. U gospodarzy również nastąpiło kilka znaczących ubytków.
 W Grunwaldzie od pierwszej minuty wystąpiło 3 debiutantów - Dawid Grzesiak (na lewej pomocy), Krzysztof Król (na lewej obronie) i Mateusz Mamos (na środku pomocy). Debiuty okazały się udane. Dwóch zawodników zdobyło też po bramce.
W 11. minucie halembianie objęli prowadzenie. Z wolnego piłkę wrzucił Wojciech Sadlok, główkę Dariusza Kota na  poprzeczkę sparował Łukasz Ponichtera, najszybciej do piłki dopadł Mateusz Mamos i z bliska wpakował ją do siatki. W 16. minucie mogło być 2-0. Dariusz Kot minął dwóch obrońców oraz bramkarza i strzelił w kierunku bramki, ale powracający Paweł Folcik ofiarnym wślizgiem wybił ją na róg. Z kornera dośrodkował Wojciech Simon, piłka trafiła na drugą stronę pola karnego do Mateusza Mamosa, który wrzucił piłkę przed  bramkę, a zza pleców obrońców wyskoczył Tomasz Jarczyk i głową umieścił piłkę w siatce. Cztery minuty później było już 3-0. Po rzucie rożnym Concordii "Zieloni" wyprowadzili zabójczą kontrę - Dariusz Kot zagrał do Michała Zugi i piłka po raz trzeci zatrzepotała w siatce. Po tym trafieniu w Grunwaldzie coś się zacięło i Concordia zaczęła częściej przedostawać się pod pole karne, jednak bliżej bramki - czwartej - byli halembianie. W 34. minucie po faulu na wychodzącym na czystą pozycję Wojciechu Sadloku, z wolnego z 17 metrów przymierzył Wojciech Simon, ale bramkarz wyłapał piłkę. Sześć  minut przed przerwą miejscowi zdobyli gola. Tomasz Jarczyk sfaulował w polu karnym Pawła Przesdzinga, a z 11 metrów celnie strzelił Łukasz Sendlewski.
Pięć minut po zmianie stron z nieporozumienia w szykach obronnych Grunwaldu mógł skorzystać Tomasz Szymura, ale strzelił obok bramki. Od 63. minuty szanse gospodarzy na osiągnięcie korzystnego rezultatu znacznie wzrosły, bo Marcin Łęcki za drugą żółtą kartkę opuścił boisko. Concordia atakowała, trener Wojciech Kempa zmienił ustawienie na 3  napastników, ale ostatnia instancja w Grunwaldzie, czyli Henryk Janosz nie dał się pokonać. Ochotę do gry "Zieloni" odebrali rywalom w 79. minucie. Dariusz Kot uciekł prawą stroną, dośrodkował na drugą stronę pola karnego, a tam Dawid Grzesiak głową uderzył przy słupku, ustalając wynik na 4-1.
|
