Archiwum 2009


  Wypowiedzi po meczu z Concordią

Dawid Rudyk (stoper Grunwaldu) zagrał pierwszy mecz ligowy jako ostatni obrońca.

Leszek: - Zastąpiłeś na pozycji stopera Tomka Szpotona/Mateusza Karcza (obaj stoperzy odeszli przed sezonem - przyp. red.), jak ci się na niej grało?
Dawid Rudyk: - Fajna pozycja, wiadomo, że dla mnie jest nową pozycją, ale myślę, że spokojnie tam sobie poradzę. Nie jest to trudna pozycja, aczkolwiek potrzeba paru meczów, żeby się jakoś na niej dotrzeć.

Leszek: - Jak ocenisz dzisiejsze spotkanie?
Dawid Rudyk: - Pierwsze 20 minut w naszym wykonaniu było dobre. Praktycznie trzy kontry i wszystkie zakończyły się bramkami, a mogło być ich nawet więcej. Wynik 3-0 nas nieco rozluźnił, Concordia zaczęła grać bardziej piłką. W II połowie czerwona kartka ułożyła praktycznie przebieg gry, ale udało nam się obronić wynik i strzelić decydującą bramkę. Gospodarze opadli z sił i nie byli już w stanie nic zrobić.



Bramkarz Henryk Janosz (Grunwald) dał się pokonać zawodnikom Concordii tylko z rzutu karnego.

Leszek: - Pomimo wysokiego zwycięstwa miałeś sporo pracy dzisiaj.
Henryk Janosz: - Czy sporo? Nie, nie było jej aż tak dużo. Więcej było wrzutek w pole karne, niż sytuacji strzeleckich. Trzeba było w końcu pomóc zespołowi, skoro tak dobrze grał. Nie pozostawało mi nic innego. W końcu ode mnie, jako od najstarszego zawodnika, trzeba tego wymagać.




Mateusz Mamos (środkowy pomocnik Grunwaldu) był jednym z trzech debiutantów w zespole. W 11. minucie otworzył wynik meczu.

Leszek: - Zadebiutowałeś dzisiaj w Grunwaldzie, udało ci się strzelić bramkę, a co najważniejsze drużyna wygrała. Jak wobec tego ocenisz swój pierwszy występ?
Mateusz Mamos: - Pozytywnie zacząłem ten sezon. Drużyna pozwoliła mi się dobrze wprowadzić do zespołu. Udało się strzelić bramkę, zaliczyć asystę. Tutaj też chcę podziękować kolegom, którzy pozwolili mi tak dobrze zagrać.

Leszek: - Jak ocenisz pojedynek?
Mateusz Mamos: - Spotkanie było bardzo zacięte. Pierwsze 20 minut mieliśmy bardzo dobre. Później coś się popsuło, ale nasza konsekwentna gra doprowadziła do tego, że wygraliśmy to spotkanie 4-1.



Teodor Wawoczny (trener Grunwaldu):
- Solidnie przygotowywaliśmy się do nowego sezonu i muszę stwierdzić, że - zresztą mówiłem to tydzień temu, mamy bardzo odmłodzony zespół po odejściu Karcza i braci Szpotonów - ten zespół będzie grał w kratkę. Będą mecze kiedy będziemy ich oklaskiwać i podziwiać, ale ten sam zespół będzie za tydzień nie do poznania, co jest charakterystyczne dla młodego zespołu. Dzisiaj zagrali bardzo dobre spotkanie, szczególnie pierwsze 25 minut. W zasadzie gospodarze nie wiedzieli, co się z nimi dzieje - była 21. minuta i 3-0 dla Grunwaldu. Później nagle coś w zespole się zacięło. Zaczęła szwankować gra w drugiej linii i w zasadzie oglądaliśmy od 25., 30. minuty ataki non-stop drużyny gospodarzy, na całe szczęście nieskuteczne. Graliśmy po raz pierwszy w nowym ustawieniu, ponieważ są nowi, młodzi zawodnicy - Mateusz Mamos w drugiej linii, na lewej pomocy Dawid Grzesiak, na lewej obronie Krzysztof Król, a dyrygował nimi z tyłu zawodnik, który grał do tej pory w ataku, a dzisiaj wystąpił w roli stopera. Muszę powiedzieć, że było to udane posunięcie, ponieważ tak praktycznie Dawid Rudyk, bo o nim mowa, nie popełnił żadnego błędu w tym meczu. Mówiłem już o nawałnicy, która trwała ponad godzinę i świetnie spisywał się w bramce doświadczony Henryk Janosz. Jestem zadowolony z tego występu, gdyż walczyliśmy, a od 63. minuty dodatkowo graliśmy w dziesiątkę, jednak każdy rzeczywiście po tym meczu schodził mocno zmęczony, ale zadowolony, ponieważ była to jedenastka, która w tym dniu bardzo pragnęła tego zwycięstwa i udało się.

Dodał: Leszek 15.08.2009 (Saturday) 23:48


[skomentuj] [wróć do newsów]


Komentarze:

Do tego newsa nie dodano jeszcze żadnego komentarza.
[skomentuj]


Powered by PsNews

Copyright by www.grunwald.elsat.net.pl
Strona istnieje od: 28.09.2002 r.
(Oficjalna od: sierpnia 2003 r.)