Archiwum 2009


  Sparing: Slavia Ruda Śląska 1-1 Grunwald

Slavia Ruda Śląska  1-1  Grunwald Ruda Śląska  (1-0)

1-0 Kudełko, 8 min.
1-1 Mąka, 81 min.

SLAVIA:
Gawlik - Dybcio, Met, Walas, Drynda - Pawlak, Stefanowski, Rolnik, Dudka - Kudełko, Cieślok
Grali także: Kazimierz - Jentrzok, Kowalik
Trener: Tomasz GROZMANI
Asystent: Krzysztof PAWLIK

GRUNWALD:
Janosz (56. Majdak) - Miliczek, Karcz, Martyn (29. Spiolek) - T.Szpoton - Zuga, Kot, Simon, Łęcki - Mąka, Rudyk (65. Martyn)
Trener: Teodor WAWOCZNY
Asystent: Fryderyk DUDA

W swoim pierwszym sparingu tej zimy Grunwald zremisował ze Slavią 1-1. Mecz dwóch rudzkich klubów odbył się na boisku o sztucznej nawierzchni w Chorzowie przy Filarowej.

W I połowie lepiej spisywała się Slavia. Już w 6. minucie podopieczni Tomasza Grozmaniego mogli objąć prowadzenie. Po rzucie wolnym Krzysztofa Stefanowskiego piłkę zmierzającą do bramki wybił Henryk Janosz. Kiladziesiąt sekund później golkiper Grunwaldu był jednak bezradny. Prawą stroną urwał się jeden z zawodników Slavii, dograł w pole karne, a tam Adrian Kudełko z bliska skierował futbolówkę do siatki. W 11. minucie ponownie groźnie zrobiło się pod bramką halembian po rzucie wolnym. Minutę później na listę strzelców mógł wpisać się po raz drugi Adrian Kudełko - przejął piłkę w polu karnym i kąśliwie uderzył, ale Henryk Janosz sparował piłkę na korner. W 16. minucie pierwszy strzał na bramkę rywala oddał Grunwald. Tomasz Szpoton pociągnął z piłką i uderzył zza "szesnastki", a odbita od pleców obrońcy futbolówka omal nie zaskoczyła bramkarza, przechodząc koło słupka. Zespół z Rudy miał sytuacje na podwyższenie rezultatu, ale do pełni szczęścia brakowało centymetrów przy strzałach z 24. i 39. minuty. Z kolei podopiecznym Teodora Wawocznego brakowało pod bramką przeciwnika lepszego rozwiązania akcji czy dokładności w jej rozegraniu.

Druga połowa toczyła się w zimowej scenerii. Mocno padający śnieg pokrył całe boisko i utrudniał grę w piłkę. Na boisku oprócz białego puchu nie brakowało także ostrych spięć. W pierwszej części sędzia karał zawodników żółtymi kartkami, co i tak nie dało efektów. Po konsultacji w przerwie z trenerami arbiter w drugich 45 minutach odsyłał krewkich graczy obu drużyn na kilkuminutowe kary. Ogólnie II połowa nie zachwyciła, poza bramką wyrównującą. W 81. minucie Marcin Mąka ruszył z piłką i zdecydował się na strzał zza pola karnego, i wyszedł mu "strzał życia" - piłka wpadła w samo okienko bramki Slavii.

W Grunwaldzie z różnych przyczyn nie zagrało dzisiaj kilku podstawowych zawodników - Tomasz Jarczyk, Wojciech Sadlok czy Rafał Szpoton.

Dodał: Leszek 31.01.2009 (Saturday) 18:22


[skomentuj] [wróć do newsów]


Komentarze:

Do tego newsa nie dodano jeszcze żadnego komentarza.
[skomentuj]


Powered by PsNews

Copyright by www.grunwald.elsat.net.pl
Strona istnieje od: 28.09.2002 r.
(Oficjalna od: sierpnia 2003 r.)