Archiwum 2009


  "Kocik" "w gazie" - hat trick z Beskidem

Od zwycięstwa do zwycięstwa kroczą w sparingach zawodnicy Grunwaldu. W sobotni poranek na boisku o sztucznej nawierzchni w Chorzowie przy Filarowej pokonali wicelidera IV ligi małopolskiej, Beskid Andrychów, 5-2.

Tym razem nie było powtórki z letniego sparingu, kiedy "zieloni" prowadząc z Beskidem czterema bramkami ostatecznie zremisowali (4-4).

W grze halembian można zaobserwować jeszcze wiele mankamentów, które trenerzy będą chcieli wyeliminować do pierwszego meczu o punkty (21 marca).

Było to 5., kolejne zwycięstwo halembian w okresie przygotowawczym. Formą strzelecką, i nie tylko, imponuje Dariusz Kot (na powyższym zdjęciu na pierwszym planie), którego piłka "szuka" w polu karnym. Dzisiaj popisał się hat trickiem. Ogólnie w 6 rozegranych sparingach "Kocik" strzelił jak dotąd 10 bramek i zaliczył 3 asysty.

Z dnia na dzień krystalizuje się wyjściowa jedenastka Grunwaldu. Trwa jeszcze zacięta rywalizacja o kilka miejsc, m.in. nierozstrzygnięta wydaje się pozycja bramkarza (Patryk Majdak - Henryk Janosz) czy na lewej obronie. Biorąc pod uwagę ostatnie mecze, to grali tam po połówce Łukasz Lein i Grzegorz Miliczek. 

Już po 70 sekundach meczu Grunwald prowadził 1-0. Z rzutu wolnego dośrodkował Wojciech Sadlok i bardzo niebezpieczny w stałych fragmentach gry Tomasz Szpoton głową pokonał Jacka Felscha. Beskid szybko doprowadził do wyrównania. Bramkę na 1-1 "zieloni stracili w głupi sposób. Mateusz Karcz udzielił słownej reprymendy Łukaszowi Leinowi za złe zagranie w poprzedniej akcji, co sędzia prawdopodobnie zinterpretował jako "podniesienie głosu" na bocznego arbitra, gdyż junior halembian był nieopodal linii autowej. Sędzia odgwizdał więc rzut wolny pośredni z miejsca, w którym znajdował się kapitan Grunwaldu - tuż za linią 16. metra. Grający trener Beskidu Mirosław Kmieć dotknął piłki i Arkadiusz Kukuła strzelił celnie obok muru Grunwaldu. Andrychowianie dłużej utrzymywali się przy piłce, grali głównie na połowie Grunwaldu, stworzyli okazję - po rogu i zamieszaniu w polu karnym sytuację wyjaśnił Marcin Łęcki - ale gola zdobył Grunwald. Po podaniu Wojciecha Sadloka Dariusz Kot popędził za piłką i w starciu z wychodzącym bramkarzem futbolówka wyszła za obręb "szesnastki". Napastnik Grunwaldu przejął ją z boku pola karnego i uderzył po krótkim rogu - piłka pod rękami golkipera i nogami obrońcy wpadła do bramki. Po chwili "Kocik" zdobył po wolnym Sadloka gola, jednak sędzia odgwizdał spalonego. W 25. minucie nie było już wątpliwości. Rafał Szpoton dośrodkował z prawej strony boiska na dalszy słupek, a Dariusz Kot głową uderzył w przeciwny róg bramki. Sześć minut później "zapachniało" bramką dla Grunwaldu po rodzinnej akcji braci Szpotonów: Tomek wypuścił Rafała i ten z narożnika pola karnego strzelił w krótki róg, a bramkarz sparował piłkę na korner. W 35. minucie po długim zagraniu Mateusza Karcza Dawid Rudyk wszedł w pole karne i odegrał do Dariusz Kota, który piętką chciał zaskoczyć Jacka Felscha, ale ten nie dał się zaskoczyć. Po trzech minutach role się odwróciły - podającym był Kot, a strzelcem Rudyk - z tą różnicą, że padła bramka. Wojciech Simon wybił piłkę do Dariusza Kota, który w sytuacji sama na sam wyłożył piłkę Dawidowi Rudykowi i gol był formalnością. Wynik 4-1 do końca I połowy nie uległ zmianie.

Po przerwie w Grunwaldzie na boisku pojawili się: w bramce Henryk Janosz za Patryka Majdaka, na lewej obronie Grzegorz Miliczek za Łukasza Leina i w ataku Marcin Mąka za Dawida Rudyka. W 58. minucie "Makel" popisał się indywidualną akcją, po której strzelił tuż obok słupka. Po chwili zmiennik Dawida Rudyka był inicjatorem piątej bramki Grunwaldu. Uwolnił się spod opieki obrońcy i dograł w pole karne do Dariusza Kota, ten wycofał piłkę do Wojciecha Sadloka, który wypuścił "w uliczkę" Rafała Szpotona, ten z kolei podał do Kota i rozklepana obrona Beskidu była bezradna. W 63. minucie po podaniu Wojciecha Simona Wojciech Sadlok został skutecznie powstrzymany przez bramkarza. Cztery minuty później bramkową okazję mieli podopieczni Mirosława Kmiecia, ale w sytuacji sam na sam znakomicie interweniował Henryk Janosz. W odpowiedzi Rafał Szpoton trafił w oboczną siatkę. W 76. minucie piłka po raz drugi zatrzepotała w bramce Grunwaldu. Po dośrodkowaniu Arkadiusza Kukuły Przemysław Knapik głową pokonał Janosza. Po chwili Beskid mógł zdobyć kolejnego gola, ale bramkarz halembian sparował strzał z woleja. W 83. minucie przeciwnik Grunwaldu miał jeszcze jedną szansę - w znakomitej sytuacji uderzenie minęło bramkę.

W Grunwaldzie nie zagrali: Sebastian Feliks, Damian Majchrzyk i Sebastian Żydek.

Foto: (kliknij na wybrane powyższe zdjęcie, aby zobaczyć powiększenie)

1. Na pierwszym planie Dariusz Kot - 10 bramek i 3 asysty w 6 sparingach.
2. Mecz rozpoczął Beskid Andrychów (stroje czarne).
3. Tomasz Kosiecki (nr 19) za chwilę pojawi się na placu gry.


Dodał: Leszek 28.02.2009 (Saturday) 21:05


[skomentuj] [wróć do newsów]


Komentarze:

Do tego newsa nie dodano jeszcze żadnego komentarza.
[skomentuj]


Powered by PsNews

Copyright by www.grunwald.elsat.net.pl
Strona istnieje od: 28.09.2002 r.
(Oficjalna od: sierpnia 2003 r.)