Teodor Wawoczny (trener Grunwaldu):
- Przyjechaliśmy z nastawieniem, żeby tego spotkania nie przegrać i udało się. Zespół bardzo konsekwentnie realizował to, co nakreśliłem przed meczem, czyli byliśmy bardzo agresywni na własnej połowie, wracaliśmy bardzo szybko do defensywy i graliśmy - momentami - skomasowaną obroną, a wtedy rywalowi niezwykle trudno się gra i buduje akcje ofensywne. Ta taktyka, jak się okazało, powiodła się. Strzeliliśmy dwie bramki, były ku temu jeszcze inne okazje, ale nie wszystko wychodzi. Najważniejsze jednak, że dwie sytuacje wykorzystaliśmy, a nam są bardzo potrzebne punkty. Słyszałem takie głosy, że Concordia zagrała bardzo słaby mecz. Jest taka zasada w piłce nożnej, że tak się gra, jak przeciwnik pozwala. Dzisiaj rywale Concordii, czyli moi podopieczni, nie pozwolili na wiele i stąd było to przysłowiowe "bicie głową w mur".
rozmawiał: sw_franek
foto: "Wiadomości Rudzkie"
|