Jarosław Zajdel (trener Gwarka): - Był to ciekawy mecz jak na 1. kolejkę. Widowisko interesujące, prowadzone w dobrym tempie w tych warunkach. Jest niedosyt, gdy traci się bramkę w 90. minucie, ale jesteśmy sami sobie winni. Mimo wszystko jestem zadowolony z drużyny, bo zespół w pełnym składzie jest dopiero tydzień. W optymalnym zestawieniu graliśmy zaledwie jeden sparing. Jeszcze się to wszystko dociera, ale w przyszłości będzie lepiej.
Teodor Wawoczny (trener Grunwaldu): - Jesteśmy zadowoleni z punktu. Szkoda tej kontuzji debiutanta Stawowego, bo myślę, że w pełni sprawny mógł jeszcze więcej napsuć krwi gościom. Takiego zawodnika brakowało w Grunwaldzie w ostatnim czasie. Będziemy mieli z niego sporo pożytku. W przekroju całego spotkania remis dla obu zespołów jest sprawiedliwy.
W dzisiejszym meczu w Grunwaldzie od pierwszej minuty wystąpiło dwóch debiutantów i obaj zdobyli po bramce. Poprosiliśmy ich m.in. o ocenę swojego występu.
Łukasz Stawowy (pomocnik/napastnik Grunwaldu): - Swój występ ocenię raczej pozytywnie. Jestem zawiedziony jednak tym, że już w pierwszych minutach wybiłem sobie bark, więc nie pokazałem wszystkiego, na co mnie stać. Cały czas grałem z bólem, utrudniało mi to grę. Mimo tego udało mi się strzelić bramkę, miałem jeszcze parę sytuacji, mogłem je wykorzystać - szkoda. Remis jest dla nas w tym meczu dobry, bowiem lepiej to niż przegrać. W tym momencie ważny jest ten jeden punkt. Miałem już wcześniej taką kontuzję. Myślę, że tydzień, półtora i powinno mi to przejść. Na szczęście można z tym grać.
Adrian Rzepecki (pomocnik Grunwaldu): - Myślę, że mój występ był dobry, ale nie super, ponieważ mogłem zdobyć drugą bramkę i byłoby 3-1. Wtedy praktycznie mogło być po meczu. Nie udało się; trafiłem w poprzeczkę. Jesteśmy zadowoleni z remisu. W końcu była to drużyna, która skończyła poprzedni sezon na 2. miejscu. Jest to dobry zespół. Jeden punkt to zawsze jeden punkt. Nie ma co ukrywać, że lepiej jeden niż zero.
|