Archiwum 2010


  Ruch przekazał symboliczny czek o wartości 1,174 mln zł Grunwaldowi

Dzisiaj o godz. 12.00 w Sali Konferencyjnej w budynku klubowym Ruchu Chorzów przy ulicy Cichej 6 odbyła się konferencja prasowa, podczas której przedstawiciele "Niebieskich" - Mirosław Mosór (Dyrektor Klubu, Członek Zarządu), Janusz Paterman (Członek Rady Nadzorczej) i Dariusz Smagorowicz (Przewodniczący Rady Nadzorczej) - przekazali symboliczny czek Prezesowi Grunwaldu Teodorowi Wawocznemu o wartości 1.174.491,15 zł za transfer Artura Sobiecha do Polonii Warszawa.

(kliknij na zdjęcie, aby zobaczyć je w powiększeniu)

źródło i foto: własne


Fotorelacja z konferencji -> Niebiescy.pl


Niebiescy.pl: Modelowo
Włodarze Ruchu Chorzów i Grunwaldu Ruda Śląska mają się czym chwalić. Pokazali bowiem, jak powinna wyglądać współpraca klubów w zakresie szkolenia młodych talentów i ich promocji. Udowodnili, że nawet czwartoligowiec może wymiernie skorzystać na wychowaniu przyszłej gwiazdy ekstraklasy.

1.174.491,15 złotych - taką kwotę przekazali w środę działacze Ruchu prezesowi Grunwaldu Ruda Śląska. Jest to dokładnie 30 procent kwoty, jaką stołeczna Polonia zapłaciła za Artura Sobiecha. Napastnik na początku sierpnia zmienił barwy, a na mocy klauzuli zawartej w jego kontrakcie z Ruchem, właśnie taka część sumy transferu należała się jego macierzystemu klubowi. - Jestem bardzo zaskoczony dzisiejszą konferencją. Takiego zainteresowania mediów Grunwaldem nie było nawet wtedy, gdy awansowaliśmy do II ligi - rzucił w kierunku dziennikarzy prezes klubu z Halemby, Teodor Wawoczny.

Transferowe mistrzostwo

Uściślijmy - owa klauzula zakładała 30 procent "prowizji" do 2013 roku. Po ukończeniu przez Sobiecha 23 lat, procent miał zmaleć do 10. - Cieszę się bardzo, że po wielu, wielu latach, gdy transferowaliśmy młodych nieodpłatnie - w przeciwieństwie do innych śląskich klubów - tyle zarobiliśmy. Kto wie, może to nagroda za wytrwałość? - zastanawiał się Wawoczny.

Prezes Grunwaldu nie ukrywał swojej radości z transakcji, nie poskąpił też pochwał pod adresem sterników Ruchu. - Współpraca z nimi układa się świetnie. Dla mnie, po tym jak dokonali tego transferu, są mistrzami!

Nie da się ukryć, że dla czwartoligowca kwota ponad miliona złotych jest pokaźnym zastrzykiem gotówki. Jak więc zarobione pieniądze zostaną rozdysponowane? - Mam pewną wizję, ale wszystko musi zatwierdzić zarząd. Na pewno trzeba poprawić stan naszego obiektu, zadbać o budynek klubowy - mówił Wawoczny i dodaje, że z walką o awans do wyższej klasy rozgrywkowej mu nie spieszno. - Owszem za te pieniądze można zrobić i ze dwa awanse, tylko co dalej? Trzeba myśleć rozsądnie.

To jeszcze nie koniec

Na Ruchu ciąży wielka odpowiedzialność za piłkę nożną w regionie - powiedział Dariusz Smagorowicz, przewodniczący Rady Nadzorczej Ruchu. - Ta transakcja pokazuje, jaki powinien być model współpracy między klubami. Zwłaszcza w tych czasach, gdy śląska piłka ma się nieco gorzej - dodał.

Kurtuazyjna konferencja mogła się nie odbyć. . Ale... - Nie jesteśmy pazerni - zaznaczył członek Rady Nadzorczej chorzowskiej spółki, Janusz Paterman. Chodziło mu o 15 tysięcy złotych - sumę, za jaką Sobiech mógł definitywnie odejść do Ruchu z Grunwaldu. Wówczas chorzowianie mogliby uniknąć "trzydziestoprocentowej" klauzuli. - To spotkanie pokazuje, jak wielką szansę mają młodzi ludzie trafiając do takich klubów, jak Ruch - skomentował wręczenie symbolicznego czeku Paterman.

Ciekawostką jest, że zarówno Grunwald, jak i Ruch jeszcze mogą na Sobiechu zarobić! - Istnieje coś takiego jak tzw. "solidarny wkład" - tłumaczy Wawoczny. - Wyliczyłem, że gdyby Sobiech odszedł za granicę za jakieś 3 lata, to 3 procent sumy transferu zgarnia Ruch, a Grunwald i Polonia otrzymają po 1,5 procenta.

Paterman nawiązał do wypowiedzi Sobiecha, który zarzekał się, że działacze zawieźli go do stolicy pod pretekstem... nagraniami programu telewizyjnego, nie informując o tym, że mają zamiar finalizować kontrakt z Polonią. - Nie chcę już do tego wracać, ale zapewniam, że nikt nie wiózł go do Warszawy w worku na głowie - ironizował. - Najlepiej byłoby, gdyby pan Artur przekazał jakąś kwotę ze swojego uposażenia na rzecz klubu, który go wychował. A ma z czego oddać - uśmiechał się Paterman.

źródło: Niebiescy.pl

Dodał: Leszek 18.08.2010 (Wednesday) 18:56


[skomentuj] [wróć do newsów]


Komentarze:

Do tego newsa nie dodano jeszcze żadnego komentarza.
[skomentuj]


Powered by PsNews

Copyright by www.grunwald.elsat.net.pl
Strona istnieje od: 28.09.2002 r.
(Oficjalna od: sierpnia 2003 r.)