Juniorzy '92: Grunwald Ruda Śląska 1-6 Energetyk ROW Rybnik (1-3)
bramka: J.Haase (na 1-1)
GRUNWALD: W.Giedziun - A.Hajnsz, Ł.Koś (kpt), R.Cieśluk, T.Kęsik - P.Przybycin, J.Haase, P.Martyn - M.Król, P.Kucharz (zszedł w 73. minucie) Trener: Jan BANAŚ
W rozegranym dzisiaj przed południem spotkaniu juniorzy Grunwaldu przegrali z Energetykiem ROW Rybnik 1-6. "Zieloni" przystąpili do spotkania w 10-osobowym składzie, a ostatnie minuty grali w 9 (Patryk Kucharz wystąpił wczoraj kilkanaście minut w I zespole i nie mógł dzisiaj rozegrać całego meczu). Mimo tego, halembianie grali ambitnie i momentami byli nawet lepsi od rywala, a gdyby jeszcze wykorzystali swoje znakomite sytuacje, to zwycięstwo gości na pewno nie byłoby takie okazałe. Goście od początku spotkania ruszyli do ataku, a halembianie próbowali się odgrażać swoimi akcjami. W 3. minucie Energetyk stanął przed szansą objęcia prowadzenia, ale zawodnik gości po rogu główkował obok bramki. W 7. minucie Grunwald wykonywał rzut wolny z ponad 25 metrów. Łukasz Koś mocno uderzył i bramkarz z najwyższym trudem wybił piłkę na róg. Po dośrodkowaniu z kornera tuż nad bramką główkował Patryk Kucharz. Kilkadziesiąt sekund później rybniczanie mieli kolejną okazją, ale napastnik strzelił zbyt lekko. Między 18. a 19. minutą "Zieloni" wyprowadzili dwie kontry (jedną 3 na 1), w których zabrakło dobrego dogrania, by móc cieszyć się z gola. W 20. minucie po podaniu Pawła Martyna Patryk Kucharz stanął oko w oko z bramkarzem i posłał futbolówkę obok niego, ale obrońcy zdołali w ostatniej chwili wybić piłkę na róg. Pierwsza bramka meczu padła w 26. minucie. Piłka po strzale napastnika rywala odbiła się jeszcze od słupka i wpadła do siatki. Wówczas Grunwald grał w "9", bowiem karę 5 minut odbywał Jakub Haase. Chwilę później od utraty drugiej bramki Grunwald uratowała poprzeczka. W 35. minucie padło wyrównanie. Paweł Martyn kolejny raz idelanie obsłużył Patryka Kucharza, ale ten mając przed sobą bramkarza zamiast w piłkę kopnął w ziemię. Bramkarz gości wybił piłkę wprost pod nogi Jakuba Haase, który prezentu nie zmarnował. W końcówce I połowy inicjatywę przejęli goście i dwa razy trafili do siatki Grunwaldu. Pierwszy kwadrans po przerwie należał do halembian, którzy powinni zdobyć 3 gole. W 53. minucie po zagraniu Jakuba Haase Paweł Martyn znalazł się w znakomitej sytuacji i trafił w słupek, a z próby dobitki Patryka Kucharza nic nie wyszło. Trzy minuty później po dośrodkowaniu Artura Hajnsza obok bramki z idealnej pozycji strzelił Kucharz. Zawodnik ten w 59. minucie wrzucił piłkę za plecy obrońców do Pawła Martyna, który miał przed sobą tylko bramkarza, jednak zbyt długo zwlekał z oddaniem strzału. Rybniczanie przełamali szyki obronne Grunwaldu w 70. minucie. Po chwili Patryk Kucharz zszedł z boiska (Grunwald grał do końca w "9") i sekundy potem goście prowadzili już 5-1. W 81. minucie Energetyk ustalił wynik na 6-1.
|