Archiwum 2010


  Mecz na piątkę: Grunwald 5-1 Naprzód

Dzisiejszego popołudnia Grunwald przełamał niemoc na własnym stadionie i pokonał piłkarzy Naprzodu 5-1.

Kibice na dobre nie usiedli na krzesełkach, a goście już prowadzili. Bielica zagrał z lewej strony do Śleziaka, ten mając mnóstwo miejsca i czasu przymierzył tuż obok słupka i dał gościom prowadzenie. Grunwald szybko chciał się zrehabilitować za zły początek i udało mu się to w 21. minucie. Karcz otrzymał piłkę za połową boiska, poprowadził futbolówkę kilkanaście metrów po czym nie dał szans bramkarzowi przyjezdnych. Chwilę później goście mogli ponownie wyjść na prowadzenie, ale Janosz ofiarną interwencją uchronił zespół od straty gola. W 24. i 28. minucie T.Wolski uderzał z daleka, ale piłka przeszła tuż obok słupka. W 31. minucie było już 2-1 dla miejscowych. Kot otrzymał piłkę od Rzepeckiego, wycofał przed pole do Karcza, a strzał 'Maty' wpadł tuż pod poprzeczkę. Dwie minuty potem mogło być już 3-1, ale Rzepecki w dobrej sytuacji uderzył głową obok bramki. Przed przerwą sytuacje na podwyższenie wyniku mieli ponownie Rzepecki i Stawowy, ale wynik już nie uległ zmianie.

Goście drugą połowę zaczęli od trzech zmian i zaraz po gwizdku zaczynającym grę mogli zdobyć drugą bramkę, ale piłka po rykoszecie trafiła w boczną siatkę. W 55. minucie goście ruszyli prawą stroną boiska, Kołodziejczyk próbował dośrodkować na dalszy słupek... i trafił w niego, a Śleziakowi zabrakło centymetrów, by sięgnąć piłki. Nim Grunwald zdobył kolejne bramki, swoje szanse miał wprowadzony chwilę wcześniej Grzesiak, ale wpierw uderzył głową za lekko, a po chwili trafił w słupek. W 64. minucie Grunwald trafił po raz trzeci. Łęcki otrzymał piłkę w polu karnym i strzałem po długim rogu nie dał szans Zającowi. W 71. minucie Grunwald wyprowadził zabójczą kontrę. Lein przejął piłkę po rzucie rożnym gości, zagrał do Łęckiego, ten minął kilku rywali i wypuścił Stawowego, który podał przed bramkę do Mamosa, a ten spokojnie posłał futbolówkę do siatki obok bramkarza. W kolejnych akcjach ponownie zawodziła skuteczność, Stawowy i Grzesiak posyłali piłkę nad bramką. W 78. minucie nieudana pułapka ofsajdowa gospodarzy, Kołodziejczyk stanął 'oko w oko' z Janoszem i przegrał ten pojedynek. W 84. minucie uderzenie Karcza odbił bramkarz, a w minucie 89. ponownie uderzał 'Mata' i trafił w słupek. Jednak co się odwlecze... W doliczonym czasie gry Stawowy dograł w pole karne do Mamosa, a ten ponownie trafił do siatki ustalając wynik na 5-1.

Sześć spotkań trzeba było czekać, aby Grunwald odniósł zwycięstwo na własnym boisku w tym sezonie. Jednak jak już wygrał, to efektownie, a trzeba przyznać, że sporo dogodnych okazji zostało zmarnowanych. Oczywiście należy dodać, że i Naprzód miał swoje sytuacje, ale liczy się to, co w sieci. Kolejne spotkanie Grunwald zagra już w sobotę, kiedy to ponownie na własnym stadionie podejmie zespół KS Żory. Początek spotkania tradycyjnie o 11.00.

Dodał: sw_franek 06.10.2010 (Wednesday) 22:43


[skomentuj] [wróć do newsów]


Komentarze:

Do tego newsa nie dodano jeszcze żadnego komentarza.
[skomentuj]


Powered by PsNews

Copyright by www.grunwald.elsat.net.pl
Strona istnieje od: 28.09.2002 r.
(Oficjalna od: sierpnia 2003 r.)