Grunwald Ruda Śląska 0-2 Rozwój I Katowice (0-2)
0-1 Wawrzyńczok, 30 min. (po podaniu Stranca) 0-2 Polis, 34 min. (po podaniu Gacki)
GRUNWALD: Bolik - Król, Jarczyk (kpt), Grzywa - Karcz - Stawowy, Rzepecki, Sadlok, Mamos - Kucharz (46. Zuga), Kot Rezerwa: Janosz Trener: Teodor WAWOCZNY II trener: Fryderyk DUDA
ROZWÓJ I: Płonka - Bereta, Świerczyński, Gałecki (kpt), Will - Jarnot, Gacki, Stranc (71. Rosiński), Wawrzyńczok, Paszek (59. Waniek) - Polis Rezerwa: - Trener: Mirosław SMYŁA II trener: Marek KLAMA
Żółte kartki: Rzepecki (53.), Mamos (90+1.) - Rosiński (79.), Świerczyński (88.)
Sędziowie: Sebastian Jarzębak - Sławomir Mikuła, Adrian Markiewicz (Katowice)
Widzów: ok. 50
W półfinale Pucharu Polski na szczeblu Podokręgu Katowice Grunwald uległ Rozwojowi I Katowice 0-2. W finale, który został zaplanowany na sobotę 20 listopada, III-ligowiec zagra ze swoją drugą drużyną.
Spotkanie rozstrzygnęło się w I połowie. "Zieloni" zagrali "na stojąco", a goście pokazali, że im zależy. Bardzo dobrze bronił między słupkami golkiper Grunwaldu, który jednak dwa razy musiał wyciągać piłkę z siatki. Karol Bolik wychodził obronną ręką w sytuacjach z Rafałem Wawrzyńczokiem (dwukrotnie - w 3. i 27. minucie) i Tomaszem Strancem (26. minuta). Ponadto bramkarza "Zielonych" wyręczył Dariusz Grzywa wybijając piłkę z linii bramkowej (21. minuta). Z kolei w 17. minucie Jacek Jarnot minął Bolika, ale trafił w boczną siatkę. W 30. minucie gospodarzy już nic nie uratowało. Tomasz Stranc zagrał prostopadłą piłkę w pole karne do Rafała Wawrzyńczoka i ten dał prowadzenie Rozwojowi. Cztery minuty później było 2-0. Damian Gacki przedarł się lewą stroną i podał w pole karne do Bartosza Polisa. Napastnik katowiczan, mimo asysty na plecach Dariusza Grzywy, obrócił się z piłką i posłał do siatki. W przerwie halembianie usłyszeli ostrą reprymendę od swojego trenera. W drugiej połowie Grunwald zaprezentował się znacznie lepiej. Pierwszą okazję stworzyli jednak zawodnicy Rozwoju. W 57. minucie piłkę zmierzającą do bramki po strzale Rafała Wawrzyńczoka wybił głową Wojciech Sadlok. Pierwszą sytuację bramkową w meczu Grunwald miał dopiero w 64. minucie - Mateusz Mamos strzelił obok bramki. Siedem minut później najlepszy strzelec "Zielonych", Dariusz Kot, posłał piłkę nad bramką. W 80. minucie spotkania z rzutu wolnego uderzył Wojciech Sadlok, a piłkę na róg sparował Karol Płonka. Pięć minut przed końcem meczu przed znakomitą okazją na gola stanął Dariusz Kot, ale po rzucie rożnym posłał piłkę z kilku metrów wysoko nad bramką.
|