Grunwald Ruda Śląska 6-2 Zieloni Żarki (1-0)
1-0 Kot, 38 min. 2-0 Kot, 48 min. 2-1 Brodziński, 53 min. 3-1 Kot, 71 min. 4-1 Zuga, 73 min. 5-1 Kot, 75 min. 6-1 Mamos, 80 min. 6-2 Brodziński, 85 min.
GRUNWALD: Janosz (46. Bolik) - Lein (80. Koś), Rudyk, Król - Łęcki, Mamos, Grzywa (39. Martyn), Simon (46. Sadlok), Majchrzyk (64. Zuga) - Kot, Kucharz (79. Spiolek) Trener: Teodor WAWOCZNY II trener: Fryderyk DUDA
ZIELONI: Poturalski - Kubik, Zdanowski, Pogorzałek, Cupiał, M.Lamch, A.Lamch, Wiklak, Gawroński, Przybyłka, Brodziński Grali także: Cogiel - Cichor, Dorobisz, Frukacz, Nowak, Szczepankiewicz Trener: Janusz KOŚCIELNY
W ostatnim sparingu przed startem rundy wiosennej i zarazem w pierwszym meczu na naturalnym boisku w tym roku, Grunwald pokonał u siebie Zielonych Żarki 6-2.
W pierwszej odsłonie padła tylko jedna bramka. W 38. minucie z długiego zagrania Dariusza Grzywy (po chwili nie był zdolny kontynuować gry, gdyż w jednym z wcześniejszych wślizgów został niefortunnie uderzony) skorzystał Dariusz Kot i strzałem w krótki róg zmusił do kapitulacji bramkarza. Wcześniej Grunwald miał dwie okazje bramkowe - w 21. minucie po dośrodkowaniu Marcina Łęckiego obrońca Zielonych o mały włos nie pokonał własnego bramkarza, a w 33. minucie ładny strzał Dariusza Kota o kilkanaście centymetrów minął bramkę gości. Trzy minuty po przerwie Karol Bolik (zastąpił między słupkami Henryka Janosza) dalekim wybiciem uruchomił Dariusza Kota, który podwyższył wynik na 2-0. Chwilę później mogło być 3-0, ale Patryk Kucharz po dośrodkowaniu Wojciecha Sadloka w czystej sytuacji nie trafił głową w piłkę. Co nie udało się gospodarzom, wyszło rywalom. Nieudana pułapka ofsajdowa halembian i Marcin Brodziński w sytuacji "jeden na jeden" pokonał Karola Bolika. Cztery minuty potem mógł być remis, ale zawodnik z Żarek przestrzelił z bliska. Z kolei w 62. minucie w sytuacji sam na sam górą był bramkarz Grunwaldu. Później w przeciągu 10 minut podopieczni Teodora Wawocznego aż czterokrotnie trafili do siatki. W 71. minucie po zagraniu Patryka Kucharza piłka odskoczyła obrońcy, skorzystał z tego Dariusz Kot i posłał ją do bramki, kompletując hat tricka. Po chwili "Zieloni" wyprowadzili kontrę - Dariusz Kot podał na wolne pole do Michała Zugi i ten zmylił bramkarza uderzając w "krótki" róg. W 75. minucie było już 5-1. Piłka jak po sznurku wędrowała od Michał Zugi przez Mateusza Mamosa do Dariusza Kota, który zdobył 4. gola w tym spotkaniu. Dwie minuty później goście powinni zmienić rezultat, ale zawodnik Zielonych mając przed sobą pustą bramkę przestrzelił z 2 metrów. W 80. minucie szóstego gola zdobyli halembianie. Lewą stroną uciekł Arkadiusz Spiolek, podał do Dariusz Kota, który próbował minąć obrońcę, piłka trafiła pod nogi Mateusza Mamosa i ten pięknym strzałem zza "szesnastki" trafił w "okienko". Zawodnicy z Żarek mieli okazję na skorygowanie wyniku w 83. minucie, ale piłka odbiła się od poprzeczki. Udało się w 85. minucie, a wynik ustalił Marcin Brodziński wykorzystując zamieszanie w polu karnym strzałem w "długi" róg tuż przy słupku.
Trener Grunwaldu nie mógł skorzystać dzisiaj z Dawida Grzesiaka, Tomasza Jarczyka i Marcina Mąki.
|