Archiwum 2011


  Finał Pucharu Polski podokręgu dla Grunwaldu

Nie doczekali się bramek we wtorkowe popołudnie kibice zgromadzeni w Halembie przy Kłodnickiej 54 i dopiero rzuty karne rozstrzygnęły, że to Grunwald zagra w finale Pucharu Polski katowickiego podokręgu. W serii jedenastek pomylił się kapitan mikołowian Małysa i zieloni mogli się cieszyć z awansu do finału.

Spotkanie zaczęło się z kilkuminutowym opóźnieniem, bowiem wczesna pora rozpoczęcia spotkania - godzina 14.30 sprawiła, że ostatni zawodnik wyjściowego składu Grunwaldu, Michał Zuga dotarł na boisko wprost z pracy. Goście zaczęli od mocnego uderzenia, umieszczając piłkę w siatce już w 1 minucie gry, ale sędzia odgwizdał pozycję spaloną Koćwina i bramka nie została uznana. Chwilę później Janosz zdołał obronić strzał Wańka, a dobitkę zdołał na róg wybić Szpoton. Po drugiej stronie boiska próbował Kot, ale wpierw nieczysto trafił w piłkę, później trafił w poprzeczkę, a w kolejnej akcji wyłożył piłkę Łęckiemu, ale ten nie trafił w światło bramki. W 36. minucie w dobrej sytuacji znalazł się Koćwin, ale mając przed sobą pustą bramkę, nie trafił głową w piłkę. Tuż przed przerwą z strzałem Wańka ponownie poradził sobie Janosz i do przerwy było bez bramek.

Po przerwie kibice również nie doczekali się żadnego gola, choć po stronie miejscowych próbowali kolejno Kot, Brzozowski, Zuga oraz Maciongowski, ale żaden nie zdołał pokonać Marszałka. AKS w drugiej połowie nie miał już tylu okazji co w pierwszej połowie i tylko raz za sprawą Wańka próbował zaskoczyć Janosza.

Dogrywkę lepiej zaczęli gospodarze, jednak Kucharz głową posłał piłkę obok słupka. Druga część dogrywki mogła przynieść rozstrzygnięcie meczu. W 108. minucie Waniek podał do Warzechy, ale ten z bliska fatalnie przestrzelił. Jeszcze bliżej bramki mikołowianie byli w minucie 111., kiedy Pulka zdołał uciec obrońcom, znalazł się w sytuacji sam na sam i uderzył, ale Janosz zdołał sparować piłkę na poprzeczkę a powracający Szpoton wybił futbolówkę. Do końca dogrywki już żaden z zespołów nie stworzył sobie okazji na bramkę i sędzia odgwizdał koniec oznaczający rzuty karne.

Te lepiej wykonywali miejscowi, nie myląc się ani razu w pięciu podejściach. Pomylił się za to kapitan gości Małysa, posyłając piłkę nad poprzeczką, co oznaczało, że w finale zagrają Zieloni. Ich przeciwnikiem będą... rezerwy AKS-u Mikołów, które w drugim półfinale pokonały u siebie Rozwój Katowice 1-0. Finał został zaplanowany na 2 listopada, na godzinę 13.30.

Dodał: sw_franek 20.10.2011 (Thursday) 01:25


[skomentuj] [wróć do newsów]


Komentarze:

Do tego newsa nie dodano jeszcze żadnego komentarza.
[skomentuj]


Powered by PsNews

Copyright by www.grunwald.elsat.net.pl
Strona istnieje od: 28.09.2002 r.
(Oficjalna od: sierpnia 2003 r.)