 Bez niespodzianki zakończyło się spotkanie Grunwaldu z zespołem zamykającym ligową tabelę - KS-em Częstochowa. Choć do przerwy był remis, to po przerwie zieloni udokumentowali swoją przewagę strzelając trzy bramki i wygrali ostatecznie 4-1.
Już od pierwszych minut Grunwald ruszył do zdecydowanych ataków, ale Brzozowski, Szpoton oraz Stawowy nie potrafili pokonać dobrze broniącego tego dnia Pawłowskiego. Wynik został otwarty dopiero w 30. minucie meczu. Kucharz przejął piłkę w narożniku pola karnego i bez zastanowienia uderzył na bramkę gości. Piłka odbiła się jeszcze od dalszego słupka i zatrzepotała w siatce obok zaskoczonego bramkarza. Po tej bramce lepiej zaczęli prezentować się goście i akcja z 34. minuty dała im wyrównanie. Kamiński przyjął piłkę w polu karnym i uderzeniem z powietrza doprowadził do remisu. Do przerwy obie drużyny miały okazje na zmianę wyniku, ale żadnej z ekip to się nie udało i pierwsza połowa zakończyła się remisem.
Na kolejne bramki nie trzeba było jednak długo czekać, bowiem już w 53. minucie Brzozowski po podaniu Maciongowskiego znalazł się sam na sam z Pawłowskim i pewnie trafił do siatki. Chwilę później ten sam zawodnik miał okazję na drugiego gola, ale nie wykorzystał karnego trafiając w słupek. Faulowanym w polu karnym był Stawowy. W kolejnej akcji ponownie słupek uniemożliwił 'Brzozie' zdobycie kolejnej bramki. Jakby tego było mało, w 64. minucie miejscowi dostali rzut wolny pośredni i po raz kolejny, tym razem po uderzeniu Maciongowskiego, piłka zatrzymała się na słupku. Minutę potem futbolówka wreszcie zatrzepotała w siatce. Kot wyłożył piłkę przed pole do nadbiegającego Szpotona, a 'Cichy' pewnym uderzeniem zdobył gola. Grunwald ruszył za ciosem i miał okazje na kolejne bramki, ale do końca meczu umieścił piłkę w bramce gości już tylko raz. W 85. minucie Maciongowski poszedł do końca za piłką do bramkarza, ten trafił prosto w niego, 'Siwy' doszedł do piłki i wyłożył ją na pustą bramkę Kotowi, a ten dopełnił formalności ustalając wynik meczu.
Po tym zwycięstwie Grunwald awansował na czwarte miejsce w tabeli.
|
