Trampkarze '98: Grunwald Ruda Śląska 2-1 Polonia Łaziska Górne (1-1)
0-1 12 min. 1-1 Mostowski, 26 min. (wolny) 2-1 Ulbrich, 41 min.
GRUNWALD: K.Kochan - M.Solorz, B.Mostowski, A.Kaczmarczyk, D.Paluch - B.Graja, M.Wieczorek, M.Kura, M.Ulbrich - J.Kochanowski (kpt), D.Nowak Grali także: A.Buczkiewicz, M.Zdebel, B.Wilczek, S.Hadamik Trener: Marek FEIGE Kierownik: Tomasz BROŻEK
Trampkarze Grunwaldu z rocznika 1998 zakończyli rundę jesienną. W meczu awansem z soboty pokonali lidera, Polonię Łaziska, 2-1.
"Zieloni" rozpoczęli sezon od 7 porażek. W niektórych meczach niewiele brakowało, aby zainkasowali przynajmniej punkt, ale zawsze czegoś brakowało i kończyło się minimalnymi porażkami. W końcu halembianie zdobyli upragniony pierwszy punkt - niespełna 2 tygodnie temu na boisku wicelidera, Wawelu Wirek (2-2). Podopieczni Marka Feige złapali wiatr w żagle i w następnej kolejce odnieśli pierwsze zwycięstwo w sezonie wygrywając w Mikołowie z AKS-em 3-1. W ostatnim meczu rundy jesiennej poprzeczka była wysoko zawieszona, bo do Halemby przyjechał lider, jednak wyjechał na tarczy (2-1).
Mecz Grunwaldu z liderem od początku był wyrównany. Raz atakowali jedni, a raz drudzy. Pierwsza bramka spotkania padła w 12. minucie. Po dośrodkowaniu w pole karne zawodnik Polonii głową pokonał bramkarza. Wyrównał tuż przed przerwą Bartosz Mostowski, który uderzeniem z rzutu wolnego z 25 metrów trafił wprost w okienko. Obie strony ponadto w I połowie nie wykorzystały kilku okazji. Druga połowa rozpoczęła się od ataków Grunwaldu. Dwa razy sam na sam z bramkarzem był Jakub Kochanowski, a Mateusz Wieczorek i Bartosz Graja uderzali obok bramki. Aż w końcu w 41. minucie po błędzie obrońców Marcin Ulbrich stanął oko w oko z golkiperem Polonii i z lewej nogi zawinął w krótki róg dając prowadzenie Grunwaldowi. Po bramce "Zieloni" cofnęli się i czyhali na kontry, co o mało nie przyniosło skutku. Polonia, jak na lidera przystało, walczyła do końca, miała dwie szanse, jednak ich nie wykorzystała. Po meczu trener, kierownik i zawodnicy Grunwaldu żałowali jedynie tego, że piłkarska jesień w ich wykonaniu dobiegła już końca.
|