Archiwum 2011


  10. mecz bez porażki: Grunwald - Górnik Piaski 2-1

We wczorajszym spotkaniu Grunwald pokonał na własnym stadionie Górnika Piaski 2-1. Po tym spotkaniu zieloni przeskoczyli w tabeli gości i awansowali na czwarte miejsce w tabeli.

Mecz mógł się podobać, bowiem od początku oba zespoły postawiły na atak. Już w pierwszej minucie goście po groźniej akcji wywalczyli rzut rożny, ale obrońcy miejscowych po rogu zażegnali niebezpieczeństwo. W odpowiedzi Brzozowski uderzył na bramkę przyjezdnych, ale bramkarz poradził sobie z tym uderzeniem. W 5. minucie Janosz po raz pierwszy pokazał swój kunszt broniąc uderzenie Pieniążka, a strzał Biela z następnej akcji przeszedł obok słupka. W 6. minucie miejscowi objęli prowadzenie. Stawowy dośrodkował piłkę w pole karne, dopadł do niej Kot i posłał obok wychodzącego bramkarza do siatki. Chwilę później przyjezdni doprowadzili do wyrównania. Pieniążek otrzymał piłkę w polu karnym i mimo asysty obrońców posłał futbolówkę po dalszym rogu do bramki. W 11 minucie przed szansą na bramkę stanął Stawowy, ale przegrał pojedynek z bramkarzem gości. Dziewięć minut potem zieloni znów wyszli na prowadzenie. Zamknęli górników na ich własnej połowie blisko ich pola karnego czego efektem były rzuty rożne. Po drugim rogu do piłki przy narożniku pola karnego dopadł Brzozowski i uderzył na bramkę. Wycisk chyba był przygotowany do dośrodkowania, bo wyszedł za daleko i nie zdołał obronić strzału pomocnika Grunwaldu. Miejscowi ruszyli za ciosem, ale w kolejnych akcjach Maciongowski lobem, Stawowy głową, Brzozowski z rzutu wolnego i Kusiak nie zdołali pokonać dobrze dysponowanego bramkarza gości. Do przerwy przyjezdni ograniczyli się jedynie do strzałów z daleka, ale Wojtynek oraz B.Derlatka uderzali niecelnie.

Drugą połowę od okazji bramkowej zaczęli gospodarze, ale Kot w dogodnej sytuacji uderzył niecelnie. W 52. minucie goście byli blisko remisu. Po dośrodkowaniu w pole karne zielonych do piłki wyskoczył Porwik i trafił w słupek bramki strzeżonej przez Janosza, do odbitej piłki doszedł Świerkowski i z bliska uderzył nad poprzeczką. W 62. minucie Wycisk popisał się świetną interwencją po uderzeniu głową Brzozowskiego ratując swój zespół przed utratą trzeciej bramki. W 74. minucie goście domagali się rzutu karnego, bowiem trafiony w rękę został leżący w polu karnym Szczygieł. Sędzia jednak nie zdecydował się wskazać na jedenasty metr. Chwilę później Łęcki po podaniu Kucharza wszedł z piłką w pole karne i uderzył na bramkę, ale Wycisk zdołał wybić piłkę na róg. W 83. minucie doszło do zamieszania w polu karnym Janosza, ale ostatecznie bramkarz miejscowych wyjaśnił sytuację. Tuż przed końcem meczu golkiper gospodarzy ponownie uchronił swój zespół od utraty bramki, broniąc nogami uderzenie Pietlucha. Wynik już nie uległ zmianie i zieloni mogli po raz kolejny w tym sezonie odtańczyć swój taniec zwycięstwa. Był to już 10. mecz z rzędu (wliczając w nie 2 mecze pucharu Polski na szczeblu podokręgu) bez porażki.

Był to ostatni mecz miejscowych na własnym obiekcie, ostatnie spotkanie ligowe halembianie zagrają za tydzień w sobotę w Będzinie, gdzie o godzinie 13.30 zmierzą się z tamtejszą Sarmacją.

Dodał: sw_franek 06.11.2011 (Sunday) 17:12


[skomentuj] [wróć do newsów]


Komentarze:

Do tego newsa nie dodano jeszcze żadnego komentarza.
[skomentuj]


Powered by PsNews

Copyright by www.grunwald.elsat.net.pl
Strona istnieje od: 28.09.2002 r.
(Oficjalna od: sierpnia 2003 r.)