Archiwum 2011


  Kolejna wyjazdowa porażka

W meczu 20. kolejki Grunwald przegrał w Górze z Nadwiślanem 2-3. "Zieloni" mogli wywalczyć na boisku najlepszej drużyny wiosny chociaż punkt, ale po kuriozalnych golach zakończyli spotkanie bez jakiejkolwiek zdobyczy.

100. mecz ligowy w I zespole Grunwaldu rozegrał Wojciech Sadlok, jednak z powodu kontuzji musiał opuścić boisko już po 25 minutach.

Gospodarze objęli prowadzenie w 19. minucie. Łukasz Paździorek dośrodkował piłkę z prawego skrzydła i ta wpadła w okienko długiego rogu. Odpowiedź Grunwaldu była natychmiastowa. Po podaniu Marcina Łęckiego Łukasz Stawowy uwolnił się spod opieki obrońców i posłał piłkę obok bezradnego bramkarza. Kilka minut później halembianie mogli objąć prowadzenie, ale strzał Dariusza Kota minimalnie przeszedł obok bramki. Ostatni kwadrans I połowy należał do Nadwiślana, który miał trzy okazje bramkowe. W 34. minucie w ostatniej chwili strzał Piotr Nikodema zablokował Michał Kusiak. Po chwili Łukasz Paździorek przedarł się prawą stroną i dograł do Piotra Nikodema, ale ten z bliska posłał piłkę wysoko nad bramką. Minutę przed przerwą po rzucie rożnym Grunwaldu zamieszało się pod bramką gospodarzy, którzy ostatecznie wyszli z kontrą i strzał Łukasz Paździorka sparował Karol Bolik.

Dwie minuty po przerwie strzałem z dystansu bramkarza Nadwiślna sprawdził Dariusz Kot. W 52. minucie gospodarze powinni prowadzić. Łukasz Paździorek przedarł się prawą stroną boiska, wszedł w pole karne i wyłożył piłkę Sławomirowi Maławemu, który mając przed sobą tylko Karola Bolika i mnóstwo czasu, uderzył z pierwszej piłki obok bramki. W 59. minucie Grunwald wyszedł na prowadzenie. Dariusz Kot otrzymał podanie z głębi pola, wszedł w pole karne i oddał strzał na bramkę, który bramkarz gospodarzy przepuścił między rękami. Halembianie niedługo cieszyli się z prowadzenia. Łukasz Paździorek, co rusz dający się we znaki obronie Grunwaldu, zgubił na prawej stronie Łukasz Leina i dograł do Piotra Nikodema, a ten w efektowny sposób - piętą - pokonał Bolika. Rozstrzygnięcie padło w 70. minucie. "Zieloni" próbowali wybić piłkę sprzed swojego pola karnego, do futbolówki doszedł Sławomir Maławy i zdecydował się na strzał. Piłka po rykoszecie - odbiła się od głowy Mateusza Karcza - trafiła w słupek i przeleciała wzdłuż linii bramkowej, wpadając do siatki przy dalszym słupku. Podopieczni Teodora Wawocznego próbowali jeszcze zmienić wynik meczu - m.in. rzut wolny w 84. minucie Michała Kusiaka tuż nad poprzeczką - ale się nie udało.

Dodał: Leszek 25.04.2011 (Monday) 11:09


[skomentuj] [wróć do newsów]


Komentarze:

Do tego newsa nie dodano jeszcze żadnego komentarza.
[skomentuj]


Powered by PsNews

Copyright by www.grunwald.elsat.net.pl
Strona istnieje od: 28.09.2002 r.
(Oficjalna od: sierpnia 2003 r.)