 Marek Majka (trener Przyszłości):
- Było to wyrównane spotkanie, którego ozdobą były bramki, wszystkie przedniej urody. Chcieliśmy wygrać, niestety to Grunwald zdobył zwycięskiego gola i zgarnął 3 punkty.
Teodor Wawoczny (trener Grunwaldu):
- Była różnica między pierwszą a drugą częścią w naszym wykonaniu. W I połowie mieliśmy lekką, optyczną przewagę, ale to gospodarze przeprowadzili dobrą, płynną akcję, po której zdobyli prowadzenie. W zasadzie więcej sytuacji do zdobycia bramek nie mieli. Natomiast w II części zagraliśmy zupełnie inaczej. Przede wszystkim przeprowadziliśmy akcje prawą stroną, których nie wykorzystaliśmy. Cieszy postawa zawodników tylko w II połowie, a do pierwszej w szatni miałem uwagi. Ogólnie można być zadowolonym, jeśli przywozi się 3 punkty z trudnego terenu, a za takie uznaję boisko w Ciochowicach, które notabene jest jednym z najlepszych w IV lidze. Zwycięstwo napawa optymizmem przed meczem z Zagłębiakiem. Jeśli postawa zawodników za tydzień będzie identyczna, jak w drugiej odsłonie, to będziemy walczyć o zwycięstwo.
Zapytaliśmy też trenera Grunwaldu czy była w przerwie brana pod uwagę zmiana Kamila Ciołka (młodzieżowiec), który nie zaprezentował się najlepiej w pierwszych 45 minutach:
- W przerwie trener Cygan był za zmianą Ciołka. W ostatniej chwili zmieniłem zdanie i pozostawiłem go na boisku. Okazało się to decyzją trafną. Tuż po przerwie zdobył ładną bramkę, a później miał jeszcze jedną okazję na gola.
Rozmawiali: sw_franek i Leszek
|
