W meczu 22. kolejki Grunwald rozgromił w Halembie Zagłębiaka 5-0. W 46. minucie w bramce gospodarzy pojawił się Mohamed Lamlih, 27-letni marokański bramkarz, dla którego był to debiut w Grunwaldzie (wczoraj został potwierdzony do gry w Śląskim ZPN-ie). Zastąpił między słupkami Henryka Janosza, który nie był w stanie kontynuować gry w drugiej odsłonie ze względu na naderwany przyczep mięśnia nad biodrem.
Występ Lamliha można uznać za udany. W 65. minucie (przy stanie 2-0) Marokańczyk znakomicie spisał się w dwóch sytuacjach, po których Zagłębiak miał szansę zdobyć kontaktowego gola, a potem mecz mógł się potoczyć różnie. We wspomnianej sytuacji Lamlih najpierw odbił z bliska strzał Adama Barana, a następnie sparował na słupek dobitkę Bartosza Mizi.
Pobierz: 65. minuta: dwie świetne interwencje Lamliha (3.0 MB)
Po meczu przeprowadziliśmy krótki wywiad z Mohamedem Lamlihem.
- Jak oceniasz swój dzisiejszy występ? - To był mój pierwszy mecz ligowy od bardzo dawna. Było to dla mnie także nowe doświadczenie. Miałem dłuższą przerwę, ale już powoli wracam do formy. Ostatni raz grałem o punkty kilka miesięcy temu. Bardzo się staram i wykorzystuję każdą okazję, żeby powrócić do dawnej formy. Przestrzegam wskazówek trenera i daję z siebie wszystko.
- W 65. minucie obroniłeś dwie świetne okazje gości - jak opiszesz te sytuacje? - To było dla mnie coś zwyczajnego. Podczas gry zdarzają się różne sytuacje, toteż na treningach się do nich przygotowujemy. Trzeba być zawsze gotowym na wszystko.
|