Jacek Bratek (drugi trener Grunwaldu):
- Z przebiegu gry Ruch na pewno miał przewagę, jeśli chodzi o posiadanie piłki, rozgrywanie akcji ofensywnych, natomiast my mądrze się broniliśmy do przerwy. Goście wyglądali od nas lepiej fizycznie w pierwszej połówce. Mecz trwa jednak 90 minut i uważam, że z przebiegu całego meczu mogliśmy pokusić się o wyższe zwycięstwo w postaci trzech bramek. Mam tu na myśli niewykorzystaną sytuację Darka w końcówce. Mądrze graliśmy w defensywie, zawodnicy przesuwali w strefach wyjścia, w pionie i spowodowało to fakt, że uzyskaliśmy przewagę, jeśli chodzi o rozgrywanie piłki kontratakiem. Jedna z tych kontr zakończyła się powodzeniem, wygraliśmy mecz i z tego trzeba się cieszyć.
Dzisiaj z powodu choroby nie zagrał Brzozowski, a kontuzji Jagodziński. Gdybyśmy zagrali w pełnym zestawieniu mecz mógłby się zupełnie inaczej potoczyć. Nie ma do czego wracać. Taka jest piłka. Choroby, żółte kartki, czasami wykluczają zawodników i trzeba grać tym, co jest. Uważam, że dzisiaj chłopcy stanęli na wysokości zadania i cel został osiągnięty, jakim było zwycięstwo w pucharze. To cieszy i trzeba myśleć dalej.
|