Grunwald Ruda Śląska  0-1  Spójnia Landek  (0-0)

0-1 Stawicki, 89 min.

W 38. minucie Brzozowski (Grunwald) nie wykorzystał rzutu karnego - strzelił nad bramką.

GRUNWALD:
Zaw. testowany 1 (67. Majchrzak) - Oswald, Zaw. testowany 2, Wolek - Szpoton - Ciołek (78. Jagodziński), Jagodziński (55. Szczygieł), Dreszer, Szczypior - Łęcki (50. Kowalski), Brzozowski (64. Simon)
Trener: Teodor Wawoczny
II trener: Jacek Bratek

W dzisiejszym sparingu - na miesiąc przed wznowieniem rozgrywek - Grunwald zmierzył się z IV-ligową Spójnią Landek i po słabszym meczu przegrał 0-1. "Zieloni" po raz kolejny wystąpili bez kontuzjowanych - Dariusz Kota i Łukasza Maciongowskiego.
Już w 2. minucie Grunwald był bliski gola. Po strzale Mateusza Dreszera bramkarz zmienił jeszcze kierunek lotu piłki, ta odbiła się od słupka i padła łupem golkipera. Kolejne okazje bramkowe stworzyli goście. W 17. minucie Spójnia powinna objąć prowadzenie. Po rzucie rożnym Grunwaldu goście wyszli z kontrą i zawodnik Spójni w sytuacji sam na sam z bramkarzem halembian nie zdołał go pokonać. Pięć minut później zawodnik Spójni zamknął dośrodkowanie z prawej strony uderzając minimalnie obok słupka. W 25. minucie ponownie górą był bramkarz Grunwaldu parując na róg strzał zza szesnastki. Siedem minut przed końcem I połowy po faulu na Kamilu Ciołku sędzia wskazał na wapno. Rzut karny to niekoniecznie gol, jak pokazały na przykład w tym tygodniu mecze Ligi Mistrzów. Michał Brzozowski po wielu udanych jedenastkach tym razem się pomylił - uderzył nad bramką. Kilka minut później "Brzoza" ponownie próbował pokonać bramkarza gości, ale ten wybił jego strzał w krótki róg z ostrego kąta. Tuż przed gwizdkiem kończącym tę część spotkania Daniel Jagodziński strzelił z dystansu i bramkarz z problemami sparował jego uderzenie.
Od razu po przerwie zawodnik gości w dogodnej okazji trafił w boczną siatkę. W 52. minucie strzał Michała Brzozowskiego zblokowany przeszedł nad poprzeczką. 21 minut później drugi raz w tym meczu przed szansą stanął Mateusz Dreszer, ale w sytuacji sam na sam przestrzelił. Po chwili zawodnik Spójni posłał piłkę obok bramkarza Grunwaldu, jednak niezbyt precyzyjnie, bo ta - kontrolowana przez Łukasza Szczygła - opuściła boisko. Dastin Majchrzak wprowadził piłkę do gry, obrońca Grunwaldu źle ją dograł i napastnik Spójni doszedł do piłki i lobem uderzył obok bramki. W 83. minucie nad poprzeczką posłał futbolówkę Daniel Jagodziński, a w 86. minucie pod przeciwną bramką zawodnik gości został zablokowany, co ustrzegło halembian przed utratą bramki. Nie udało się to minutę przed końcem meczu. Grunwald wykonywał rzut rożny, goście wyszli z kontrą i zawodnik gości wepchnął piłkę z bliska do siatki ustalając wynik meczu.