Ruch Zdzieszowice 1-0 Grunwald Ruda Śląska (1-0)
1-0 Gładkowski, 17 min.
RUCH: Kasprzik - Łęszczak, Bachor, Gamla, Bodzioch - Sotor, Kiliński, Kierdal, Bella, Szatkowski - Gładkowski Grali także: Damrat, Dudek, M.Dyczek, P.Dyczek, Fedorowicz, Kapłon, Krakowski, Nowak, Polak, Skorupa Trener: Stanisław Wróbel
GRUNWALD: Zaw. testowany - Oswald (65. Nowicki), Szpoton, Wolek - Szczygieł - Łęcki, Jagodziński (46. Kowalski), Dreszer, Szczypior - Brzozowski, Wróblewski (64. Simon) Trener: Teodor Wawoczny II trener: Jacek Bratek
W sobotę w Zdzieszowicach miejscowy Ruch podejmował Grunwald. Spotkanie zakończyło się zwycięstwem gospodarzy 1-0, dla których był to generalny sprawdzian przed inauguracją II ligi już za tydzień. "Zdzichy" w sparingu z Grunwaldem nie zachwyciły. Z kolei Grunwald, mimo braków kadrowych - m.in. bez Ciołka, Kota i Maciongowskiego - zagrał "z zębem" i był nawet bliski zdobycia gola. Jedyna bramka padła w 17. minucie. Gola zdobył Marek Gładkowski, którego Ruch pozyskał w tym okienku transferowym z Energetyka ROW Rybnik. Przez pierwsze 15-20 minut "Zieloni" seryjnie wykonywali rzuty rożne, ale bez efektu. W 20. minucie Grunwald miał okazję do wyrównania. Po kombinacyjnie rozegranym rzucie wolnym pośrednim bramkarz Ruchu wybił z bliska strzał Marcina Łęckiego. Tomasz Kasprzik, młodszy brat bramkarza Górnika Zabrze Grzegorza Kasprzika, kilka razy stawał skutecznie na drodze piłkarzom z Halemby. W I połowie Ruch mógł dwukrotnie zdobyć gola po prostych błędach/stratach gości, jednak piłka mijała celu. Ponadto gospodarze dobrze wykonywali rzuty rożne, po których "pachniało" golem. W drugiej odsłonie więcej sytuacji bramkowych miał Grunwald. Na listę strzelców próbowali się wpisać - Michał Brzozowski (górą był bramkarz), dwukrotnie Dawid Szczypior (minimalnie głową obok dalszego słupka i centymetry z wolnego obok słupka) i Adam Wolek (górą był bramkarz). Ruch mógł podwyższyć prowadzenie w 89. minucie - strzał głową minął bramkę.
Poniżej relacja okiem gospodarzy: /źródło: ruchzdzieszowice.pl/ "W grze zespołów, które zaprezentowały swe wdzięki dziś przy Rozwadzkiej, trudno było się doszukać różnicy dwóch klas rozgrywkowych. Składnych akcji w wykonaniu Ruchu, było jak na lekarstwo. Najładniejszą przeprowadził Bella (15min), który prostopadłym podaniem z głębi pola uruchomił Gładkowskiego, ten w sytuacji sam na sam zachował zimną krew i płaskim strzałem pokonał bramkarza gości. Chwilę później odgryźli się przyjezdni. Efektownie wykonany stały fragment gry zakończył się mocnym strzałem i interwencją Kasprzika (18min). W 25min po szybkiej wymianie pomiędzy Szatkowskim i Gładkowskim, ten drugi ponownie stanął oko w oko z golkiperem Grunwaldu, jednak tym razem minimalnie chybił. Druga odsłona stała na zdecydowanie słabszym poziomie, a bliżej zdobycia gola był IV ligowiec z Rudy Śląskiej. Najlepszą okazję dla Ruchu miał Maciej Dyczek (87min) którego strzał głową był minimalnie chybiony. Trener Wróbel dał pograć wszystkim zawodnikom z wyjątkiem Sochackiego."
|