Sebastian Golda (trener Górnika Wesoła): - Po raz kolejny nie kończymy meczu w pełnym składzie. Szybko nam się to dzisiaj przydarzyło. Z przebiegu meczu można być w jakiś sposób zadowolonym. Nie mniej jednak brak koncentracji w najważniejszych, newralgicznych momentach jest zatrważający. Pozwalamy przeciwnikom strzelić jedną bramkę po drugiej, gdzie praktycznie po trzecim golu można by było zakończyć spotkanie, bo nie bylibyśmy w stanie chyba w jakikolwiek sposób zagrozić drużynie Grunwaldu.
Jacek Bratek (trener Grunwaldu): - Mecz można podsumować dwoma zdaniami. Kluczowym momentem była czerwona kartka. Brutalne wejście Thiama, faul na Łęckim, jak najbardziej zasłużona kartka, zawodnik gospodarzy nie powinien nawet dyskutować. Od tego momentu zespół z Wesołej miał problemy, bo musiał się cofnąć i ograniczyć tylko i wyłącznie do wyprowadzania kontr. Trudno nam się grało, stworzyliśmy parę sytuacji. Tak się źle gra, zespół gospodarzy się cofnął i to naprawdę trzeba mieć zawodników do gry kombinacyjnej, dobrych technicznie, żeby rozmontować obronę przeciwnika. Uważam, że dobrze się stało, że te zmiany rozruszały trochę grę, zwłaszcza zmiana Brzozowskiego była bardzo dobra i to na pewno podniosło zespół, jeśli chodzi o grę ofensywną i udało się w końcówce stworzyć dwie groźne sytuacje i przypieczętowaliśmy swoją wyższość tutaj i skasowaliśmy trzy punkty.
|