Archiwum 2014


  Wypowiedzi po meczu Grunwald - Małapanew

Łukasz Wicher (trener Małejpanew):
- Mecz ustawiła czerwona kartka dla naszego zawodnika. Musieliśmy grać w dziesięciu. Czy była słuszna czy nie, nasz zawodnik twierdzi, nie mam podstaw mu nie wierzyć, że bramkarz wziął jego rękę i sam się nią tak naprawdę uderzył. Tak czy owak uważam, że gdyby wykazał się większym cwaniactwem, to generalnie i tak mam pretensje do swojego zawodnika. Broniliśmy się desperacko w drugiej połowie, mam pretensje do zespołu o to, że w newralgicznych momentach zamiast sobie pomóc przytrzymać piłkę, to niepotrzebnie ją szybko tracił. Słowa uznania dla zespołu, że w dziesięciu radził sobie prawie cały mecz, można powiedzieć, że w sumie czwarty mecz, który kończymy w "10". Mimo wszystko pracujemy i gramy do końca. Trudno tu o jakiś sensowniejszy wniosek, ale uważam, że drużyna Grunwaldu była w naszym zasięgu, natomiast jeśli się gra 70 minut o jednego zawodnika mniej, to trudno, żeby w końcówce te siły nad wyraz nam sprzyjały.


Jacek Bratek (trener Grunwaldu):
- Jestem zadowolony z 3 punktów, ale nie z gry zespołu na początku spotkania. Najważniejsze w piłce jest to, co wpada do sieci i dzisiaj byliśmy o tę bramkę lepsi. Stworzyliśmy z 5-6 sytuacji, po których mogliśmy już spokojnie prowadzić do przerwy i kontrolować mecz, a tak do końca było nerwowo. Na szczęście mamy w zespole takiego zawodnika, jak Tomasz Szpoton, który rozstrzygnął spotkanie na naszą korzyść.
Zabrakło dzisiaj skuteczności, to był klucz do tego spotkania. Zalewski miał trzy sytuacje, gdyby się trochę lepiej zachował, prowadzilibyśmy do przerwy i mecz byłby pod naszą kontrolą. Zawodnikom nie można odmówić jednej rzeczy, że walczyli do końca, zostawili mnóstwo zdrowia. Najważniejsze są 3 punkty, które zostały w Halembie.

Rozmawiał: sw_franek

---

Oto, co dla portalu sportowasilesia.com powiedział kapitan Grunwaldu, Tomasz Szpoton:
- Ostatnio tak skuteczny byłem jeszcze w czwartej lidze, gdy w derbach ze Slavią zdobyłem trzy bramki i wygraliśmy 5-2. W trzeciej lidze, aż do dziś, nie zdarzyło mi się strzelić dwóch goli. Cieszę się, bo to był ciężki mecz. Niełatwo gra się z głęboko cofniętym przeciwnikiem. Praktycznie całe 90 minut waliliśmy głową w mur, choć sytuacji było dużo, szczególnie w pierwszej połowie. Nie wykorzystaliśmy ich, ale na szczęście w końcówce uśmiechnęło się do nas szczęście.
Po dobrym początku, gdy w 4 meczach zgarnęliśmy 10 punktów, przyszły dwie porażki na trudnych wyjazdach. Teraz odbiliśmy się zwyciężając przeciwnika co prawda z dołu tabeli, ale który postawił trudne wymagania.

Dodał: Leszek 23.08.2014 (Saturday) 17:35


Powered by PsNews

Copyright by www.grunwald.elsat.net.pl
Strona istnieje od: 28.09.2002 r.
(Oficjalna od: sierpnia 2003 r.)