Grzegorz Kutyła (trener Skalnika): - Na tym poziomie nie można robić takich błędów w defensywie - dwie bramki po części bramkarza, pierwsza po błędzie dwóch środkowych obrońców, gdzie byli praktycznie bez reakcji. Jedno prostopadłe zagranie, złe ustawienie i gol. Szkoda tej sytuacji z drugiej połowy, bo gdzieś ta gra w II połowie wyrównała się. Przy czwartym golu asystę zaliczył bramkarz. Może gdyby Zygmunt Bąk po przerwie trafił na 3-1, to może byśmy napędzili strachu przeciwnikowi, ale na tym poziomie popełniając takie błędy nie można myśleć o korzystnym wyniku.
Jacek Bratek (trener Grunwaldu): - Najważniejsze, że zespół wykonał plan, jakim było zdobycie kompletu punktów w tych w dwóch spotkaniach i z tego trzeba się cieszyć. Trzeba się cieszyć też, że z tyłu zagraliśmy "na zero", to jest bardzo ważne. Martwi mnie odnowiony uraz Brzozowskiego, który dzisiaj już w piękny sposób zdobył bramkę na 1-0. Można być zadowolonym z tego, co dzisiaj chłopcy robili, a mianowicie mieliśmy wyjść na przeciwnika wysokim pressingiem, agresywnie grać w odbiorze już od 70. metra, nie pozwolić na rozegranie piłki i tak też robili. Dobrze funkcjonowała zarówno strona, po której grał Dreszer, jak i Jaskiernia. Natomiast, tak jak mówię, najważniejsze w kontekście batalii o III ligę są punkty i z tego trzeba się cieszyć, tym bardziej, że teraz czekają nas trudne spotkania. Są to jednak tacy sami ludzie, jak my i trzeba wychodzić do każdego spotkania skoncentrowanym, zdeterminowanym. Jak będziemy tak do tego podchodzić, to będziemy punktować.
Rozmawiał: sw_franek
|