Archiwum 2015


  Wypowiedzi po meczu Grunwald - Pniówek

Jan Woś (trener Pniówka):
- Udało się strzelić dwie bramki, druga "do szatni" właściwie dobiła przeciwnika. W II połowie mieliśmy mecz pod kontrolą, strzeliliśmy trzecią bramkę. W samej końcówce, taki zespół jak nasz, nie powinien pozwolić sobie na tyle dośrodkowań, rzutów rożnych. Powinniśmy przetrzymywać grę bliżej bramki przeciwnika.
W piłce czasami tak jest, że jest potencjał, a nie ma wyników. Uważam, że nasz zespół ma ogromny potencjał, szczególnie jeśli chodzi o grę w piłkę.

Jacek Bratek (trener Grunwaldu):
- Stare piłkarskie porzekadło mówi, że jak jest zwycięstwo, to ojców jest wielu, a w przypadku porażki matka jest tylko jedna - trener. Biorę porażkę na siebie.
Rzut karny ustawił spotkanie. Miało to wpływ na chłopaków. Później bramkę dostajemy do szatni i to był bardzo trudny moment w tym meczu. Zareagowałem na to w ten sposób, że w drugiej połowie graliśmy trójką obrońców i trójką napastników. Jeśli przegrywasz u siebie 0-2, to musisz podnieść spotkanie. Trzecia bramka była gwoździem do trumny. Po trudnym meczu ze Skrą dzisiaj było widać, że brakowało nam sił, nie było tak ścisłego krycia, brakowało nam agresywności. Pozwalaliśmy przeciwnikowi na wiele i dlatego spotkanie tak wyglądało.
Mogę tylko współczuć chłopakom. Powiedziałem im w szatni, że jeszcze nie spadliśmy i nie powiedzieliśmy ostatniego słowa. Pozostało 5 spotkań, które będą decydowały o tym czy zostaniemy czy jednak pożegnamy się z III ligą. Wierzę w ten zespół, wiem jaką pracę chłopcy wykonali w zimie.

Wysłuchał: sw_franek

Dodał: Leszek 16.05.2015 (Saturday) 15:42


Powered by PsNews

Copyright by www.grunwald.elsat.net.pl
Strona istnieje od: 28.09.2002 r.
(Oficjalna od: sierpnia 2003 r.)