Oto, co powiedział dla "Sportu" Prezes Grunwaldu Teodor Wawoczny po niespodziewanej rezygnacji trenera Jacka Bratka:
- Nic mu nie można zarzucić. To fachowiec potrafiący przygotować drużynę, ale trenera bronią wyniki - nie ukrywa sternik Grunwaldu, który jeszcze nie wie, jak długo będzie prowadził zespół. - Może to być kilka, a może i kilkanaście dni. Odebrałem kilka telefonów, ale zatrudnienie szkoleniowca to nie taka prosta sprawa. Jedni nie wiedzą, że aby prowadzić III-ligowy zespół, należy posiadać co najmniej licencję UEFA A, a drudzy za same dojazdy chcieliby dostawać tyle, ile wynosiła pensja trenera Bratka. Na szastanie pieniędzmi nie możemy sobie jednak pozwolić. Kwestia zatrudnienia szkoleniowca wymaga gruntownego przemyślenia - podkreśla Teodor Wawoczny, który obowiązki szkoleniowca Grunwaldu - na przestrzeni ostatnich 40 lat - pełni już po raz 13.
źródło: katowickisport.pl
|