III Liga Wojewódzka Trampkarzy grupa 4 "Sosnowiec-Katowice" (C1 - 2001)
Ruch Chorzów S.A. 0-2 Grunwald Ruda Śląska (0-1)
0-1 Ogłoza, 30 min. 0-2 Ogłoza, 70 min.
GRUNWALD: Ł.Kurpas - R.Burdzik (kpt), K.Aruczan, J.Wojtaczka, D.Chmielarski - A.Zdebel, A.Bartoszek, M.Kowalczyk, P.Majchrzyk - D.Ogłoza, P.Szulik oraz M.Brachmański i A.Gosz Trener: Dariusz CZECH Kierownik: Marian GOSZ
Po zwycięstwie na inaugurację 6-0 z Orbitą, w sobotę "Zieloni" wygrali w Chorzowie z Ruchem 2-0. Od pierwszych minut meczu halembianie byli lepsi od gospodarzy, który przez cały mecz stworzyli tylko kilka sytuacji, z czego dwie najgroźniejsze to strzały w poprzeczkę ze stałych fragmentów gry. Dużo akcji z prawej i lewej strony boiska w wykonaniu podopiecznych Dariusza Czecha rozmontowywało obronę "Niebieskich". Wydawało się, że bramka jest kwestią czasu, ale w 25. minucie bramkarz Grunwaldu chciał uruchomić długim podaniem napastnika i tak niefortunnie kopnął piłkę, że nabawił się kontuzji kolana, która uniemożliwiła mu dalszą grę. Do bramki wszedł lewy pomocnik Majchrzyk, a na lewą stronę powędrował Gosz. Pierwsza bramka padła dopiero w 30. minucie. Zdebel dopadł do piłki w środku pola i zagrał do Ogłozy, a ten nie dał jej sobie odebrać i pomimo asysty obrońcy wjechał w pole karne posyłając piłkę obok bramkarza. Ostatnie pięć minut pierwszej połowy należało do gospodarzy, ale halembianie wytrzymali napór. W drugiej połowie Grunwald mógł strzelić kilka bramek, udało się to tylko raz w 70. minucie. Do podania na lewą stronę doszedł Ogłoza, wkręcił obrońcę i strzałem z około 25 metrów wpakował piłkę pod poprzeczkę. Cieszy kolejny mecz na zero z tyłu, cieszy walka i zaangażowanie chłopaków, którzy podobnie, jak w ostatnim meczu, bardzo dobrze wykonywali zadania taktyczne. Martwią kontuzje i urazy, których szczególnie po dzisiejszym meczu nie brakowało, ale miejmy nadzieję, że to nic poważnego i wszyscy będą gotowi do następnego meczu z Warta Zawiercie. Być może kontuzja Łukasza Kurpasa nie będzie na tyle poważna i bramkarz wystąpi w środę między słupkami, choć Paweł Majchrzyk był jego godnym następcą i udowodnił, że radzi sobie dobrze także w bramce.
|