III Liga Wojewódzka Trampkarzy grupa 4 "Sosnowiec-Katowice" (C1 - 2001)
Orbita Bukowno 1-1 Grunwald Ruda Śląska (0-1)
0-1 Gosz, 17 min. 1-1 Jampich, 76 min. (karny)
GRUNWALD: Ł.Kurpas - R.Burdzik (kpt), K.Aruczan, J.Wojtaczka, D.Chmielarski - A.Zdebel, A.Bartoszek, R.Ochnio, P.Majchrzyk - P.Szulik, A.Gosz oraz M.Brachmański, B.Kopiczko, M.Kowalczyk, M.Kuberek, M.Tarabura Trener: Dariusz CZECH Kierownik: Krzysztof BURDZIK
W meczu 8. kolejki III ligi, a pierwszym rundy rewanżowej, "Zieloni" podzielili się punktami z Orbitą. W całym meczu zawodnicy Grunwaldu mieli nieznaczną przewagę. W pierwszej połowie halembianie przeprowadzili kilka dobrych akcji, ponadto mieli kilka groźnych rzutów różnych, po których gospodarze z trudem wybijali piłkę. W 17. minucie po kolejnym rogu piłka przeszła wszystkich, dopadł do niej Zdebel i dośrodkował ponownie w pole karne prosto do Burdzika, a ten podał do Gosza, który otworzył wynik spotkania. Gospodarze też mieli kilka rogów, ale mniej groźnych. Najgroźniejszy był rzut wolny z około 20 metrów, jednak Kurpas przytomnie przeniósł piłkę nad poprzeczką. W drugiej połowie dalej widoczna była przewaga Grunwaldu, ale Orbita śmielej atakowała, co spowodowało odkryciem się z tyłu, a to z kolei przyniosło kilka dogodnych sytuacji. Napastnicy Grunwaldu albo zbyt szybko wychodzili na pozycje i "palili" akcje, albo ostatni kontakt czy podanie było niedokładne. Jedna z akcji powinna zakończyć się bramką. Gosz jednym zwodem ograł kryjącego go obrońcę i bramkarza, ale kolejny z piłkarzy Orbity wybił piłkę z linii bramkowej prosto pod nogi Ochnia, którego strzał obronił bramkarz odbijając piłkę w bok. Do futbolówki nadbiegł Zdebel i uderzył obok bramki. Gospodarze również mieli swoje sytuacje, ale dobra gra obrony uniemożliwiała im strzelenie gola. Po jednym ze strzałów, a raczej po dośrodkowaniu, piłka minimalnie minęła okienko bramki Kurpasa. W 76. minucie sędzia podyktował rzut karny po rzekomym faulu Aruczana. Gospodarze wykorzystali jedenastkę i mecz zakończył się remisem. "Zieloni" stracili punkty - można powiedzieć - na własne życzenie. Niewykorzystane sytuacje zemściły się w końcówce. Na pewno widoczny był brak najlepszego strzelca Ogłozy.
|