Piłkarze BKS-u, najbliższego przeciwnika Grunwaldu, rozegrali dzisiaj wyjazdowy mecz półfinałowy Pucharu Polski na szczeblu Podokręgu Bielsko-Biała z LKS-em Czaniec.
Spotkanie dwóch III-ligowców dostarczyło w Czańcu kibicom wielu emocji i zakończyło się po dogrywce zwycięstwem miejscowych 4-3 (2-2, 1-0). Od 43. minuty BKS musiał radzić sobie w "9", po tym jak czerwone kartki ujrzeli najpierw w 36. minucie Dariusz Rucki (za drugą żółtą), a potem w 43. Karol Lewandowski (bezpośrednio czerwona za faul).
Po spotkaniu trener gości Rafał Górak dla portalu sportowasilesia.com powiedział: - Nie zagrali z powodu kontuzji Danczik, Karcz, Wiśniewski i Dzionsko. Tylko ten ostatni jest wyłączony z gry na sobotę, a pozostali leczą się i myślę, że Wiśniewski zagra na 100 procent, Danczik na 95, a Karcz pół na pół. Po stracie dwóch zawodników przestawiłem taktykę na 3-4-1, bo Szczurek, Prokopów i Wójcik zostali z tyłu, Caputa, Sobala, Luke i Zdolski byli w środku, a Kocur z przodu i w dziewiątkę byliśmy groźni. W końcówce dogrywki w zapadających ciemnościach nie byliśmy już niestety w stanie nic więcej zrobić.
W finale 11 listopada LKS Czaniec podejmie obecnego lidera, Rekord Bielsko-Biała.
źródło: sportowasilesia.com
|