 Rafał Stanisławski (napastnik Grunwaldu, autor 3 bramek i asysty):
- Parę razy udało mi się ustrzelić hat tricka. Pamiętam, że miało to miejsce na przykład w Młodej Ekstraklasie przeciwko Cracovii, gdy grałem w Ruchu Chorzów. Ostatnio nie pamiętam, żebym wła¶nie strzelił 3 bramki w meczu.
Na drug± połowę wychodzili¶my w nie najlepszej sytuacji - było 3-1 dla gospodarzy, grali¶my w "10-tkę" i tak naprawdę marzyli¶my o tym, aby nie było tu po prostu blamażu. Ostatecznie udało się wywieĽć 3 punkty, z czego bardzo się cieszymy. Mam nadzieję, że będzie to przełomowy moment i zaczniemy teraz punktować.
Łukasz Rogacewicz (trener Ruchu):
- To, co miało dzisiaj tutaj miejsce, to nie da się wytłumaczyć. Szczerze mówi±c, na oczy jeszcze takiego czego¶ nie widziałem. Mamy wszystko, mamy dobr± grę, mamy zdecydowan± przewagę w I połowie, póĽniej w końcówce gramy jeszcze z przewag± jednego zawodnika. W szatni mówimy sobie, że trzeba szukać jeszcze kolejnych bramek, że trzeba zagrać jeszcze mocniej ofensywnie. Nikt nie kazał nam się cofać. Po prostu najlepiej trzeba by było chłopaków dzi¶ zapytać. Ze swojej strony zrobiłem dzisiaj wszystko. Zawsze krytykę zaczynam od siebie, ale dzisiaj po prostu nie czuję się winny.
Teodor Wawoczny (trener Grunwaldu):
- W szatni w przerwie był niezwykły spokój. Powiedziałem tylko tyle, że nie będziemy dyskutowali na temat tego, co się stało. Po meczu możemy porozmawiać sobie w szatni, tymczasem zachować spokój, grać dalej, aby nie przegrać, jak najwyżej.
Gospodarze mieli przewagę optyczn±, gdyby tak to policzyć, to może mieli 80% z gry. W piłce nożnej nie liczy się tylko przewaga, licz± się przede wszystkim bramki, a dzisiaj z kontry byli¶my w stanie zdobyć w drugiej połowie trzy bramki i dlatego to spotkanie wygrali¶my.
Rozmawiali: Leszek i sw_franek
|
