Tomasz Babuchowski (trener Górnika Wesoła): - Zakładaliśmy sobie, że każda zdobycz punktowa tutaj, jest dla nas cenna. Chłopcy dali z siebie naprawdę wszystko i przy odrobinie szczęścia mogliśmy pokusić się o 3 punkty. Był to taki mecz, że w I połowie Grunwald narzucił nam swój styl gry, ale już w II połowie gra się wyrównała, momentami to nawet przeważaliśmy. Obawialiśmy się tego meczu, chcieliśmy, aby przewaga 6 punktów pomiędzy zespołami nie powiększyła się. Teraz mamy dwa mecze, w których chcemy już punktować. Myślę, że jeśli osiągniemy dobre wyniki w tych meczach, to doszlusujemy do grupy walczącej o utrzymanie. Piłkarsko jeszcze nie spadliśmy i w ogóle nie bierzemy tego pod uwagę.
Jacek Bratek (trener Grunwaldu): - W I połowie stworzyliśmy sytuacje, dzięki którym mogliśmy rozstrzygnąć spotkanie na swoją korzyść. Jeśli się ich nie wykorzystuje, to meczu nie można wygrać, więc ten punkt trzeba szanować. Z przebiegu całego spotkania uważam, że wynik jest sprawiedliwy. W walce o utrzymanie szkoda straconych punktów przed bardzo ciężkim meczem w Jastrzębiu. Trzeba punkty zbierać i punktować zwłaszcza z takimi zespołami, jak Górnik Wesoła. Co do nowych zawodników, to jestem trochę rozczarowany, zwłaszcza w I połowie postawą Marcina Jaskierni. Mógł dać więcej zespołowi, może trochę grał za nerwowo, bo przeciwko swojemu byłemu klubowi i stąd to wynikało. Stać go na pewno na więcej. Michał Haftkowski też nie zagrał na swoim poziomie i dlatego między innymi taki wynik.
Wysłuchał pod szatniami: sw_franek
|