Archiwum 2015


  Bez nerwowych ruchów

"Nasza sytuacja jest dramatyczna. Trzeba się zastanowić nad dalszą pracą, bo zaczyna to wyglądać bardzo nieciekawie" - to słowa Jacka Bratka, trenera Grunwaldu po ostatniej porażce (0:1) z LKS Czaniec. W trzech wiosennych kolejkach „Zieloni" zdobyli raptem punkt, remisując (0:0) z Górnikiem Wesoła. Później było 0:4 w Jastrzębiu i wspomniana porażka z Czańcem. - Zgodzę się, że nie tak to miało wyglądać - potwierdza prezes III-ligowca, Teodor Wawoczny. - Kolejny raz potwierdziło się, że sparingi to nie to samo co liga. O ile w Jastrzębiu - zwłaszcza w II połowie - nie mieliśmy wiele do powiedzenia, o tyle w dwóch pozostałych spotkaniach mogliśmy się pokusić o coś więcej. No ale, jeśli z bliska nie trafia się w pustą bramkę, to trudno marzyć o zdobywaniu goli.

Fatalny początek rundy rewanżowej spowodował, że Grunwald zadomowił się w strefie spadkowej. - W poniedziałek spotkałem się z całą drużyną. Powiedzieliśmy sobie, co nam leży na wątrobie, ale ustaliliśmy, że nerwowych ruchów nie będziemy wykonywać, bo to do niczego dobrego nie doprowadzi - twierdzi prezes Wawoczny Oznacza to, że trener Bratek może spać spokojnie. - Mam do niego pełne zaufanie. Zespół jest bardzo dobrze przygotowany. Pod względem fizycznym wytrzymuje całe spotkania, a to potwierdza, że zimę przepracował odpowiednio. Nigdy w historii klubu nie zdarzyło się, by nasz zespół wszystkie mecze kontrolne zakończył zwycięsko... - zawiesza głos sternik beniaminka. Zdaniem Teodora Wawocznego jednym z powodów słabszych wyników mogą być absencje podstawowych zawodników. - Najbardziej widoczny jest brak Kamila Ciołka - choć do jego, nieobecności już przywykliśmy - i Łukasza Maciongowskiego. Ten drugi jednak doszedł już do siebie po zabiegu stawu kolanowego, trenuje i na sobotni mecz będzie gotowy do gry. Podobnie jest z Mateuszem Dreszerem i Michałem Haftkowskim, których zabrakło ostatnio. Ich obecność powinna nam pomóc w odniesieniu zwycięstwa w sobotę - podkreśla prezes Wawoczny.

Najbliższym rywalem Grunwaldu będzie BKS Stal Bielsko-Biała, zajmujący obecnie 3. miejsce. - To nie nie ma znaczenia, z kim będziemy grali. Polonia Bytom, BKS czy Odra... My musimy zacząć punktować. Choć przed nami jeszcze sporo meczów to jak najszybciej musimy wydostać się ze strefy spadkowej - kończy sternik III-ligowca z Halemby.

źródło: "Sport"

Dodał: Leszek 02.04.2015 (Thursday) 18:53


Powered by PsNews

Copyright by www.grunwald.elsat.net.pl
Strona istnieje od: 28.09.2002 r.
(Oficjalna od: sierpnia 2003 r.)