III Liga Wojewódzka Trampkarzy grupa 4 "Sosnowiec-Katowice" (C1 - 2001)
Grunwald Ruda Śląska 3-4 Józefka Chorzów (3-2)
0-1 J.Słota, 7 min. 0-2 Milkiewicz, 12 min. 1-2 Szulik, 17 min. 2-2 Burdzik, 21 min. (wolny) 3-2 Majchrzyk, 39 min. 3-3 Januszek, 47 min. 3-4 Milkiewicz, 48 min.
GRUNWALD: Ł.Kurpas - R.Burdzik (kpt), K.Aruczan, J.Wojtaczka, D.Chmielarski - A.Zdebel, A.Bartoszek, M.Kowalczyk, P.Majchrzyk - D.Ogłoza, P.Szulik oraz A.Gosz i R.Ochnio Trener: Dariusz CZECH Kierownik: Krzysztof BURDZIK
Na inaugurację rundy wiosennej Grunwald wygrał w Chorzowie z Józefką 4-3. W sobotę chorzowianie udanie zrewanżowali się za porażkę u siebie wygrywając 4-3. "Zieloni" przegrali mecz po indywidualnych błędach. Bramkę na 0-1 stracili po stałym fragmencie z boku pola karnego - wrzutka na 5. metr, Kurpas najpierw wyszedł do piłki, potem się cofnął, a stoper Józefki, który zgubił krycie Aruczana, głową wpakował piłkę do bramki. Drugi gol to kopia pierwszego, tylko że z drugiej strony pola karnego. Tym razem oprócz Kurpasa zawiódł Wojtaczka i napastnik gości spokojnie strzelił nogą na 0-2. Po tym golu halembianie zaczęli grać w piłkę i raz za razem podchodzili pod bramką Józefki. Gola na 1-2 strzelił Szulik, który wykończył ładną akcję Kowalczyka i Chmielarskiego. Do remisu doprowadził Burdzik z rzutu wolnego podyktowanego po zagraniu ręką za polem karnym przez bramkarza gości. W pierwszej odsłonie Grunwaldowi udało się wyjść na prowadzenie. Gola do szatni strzelił Majchrzyk robiąc sobie prezent urodzinowy. Po zmianie stron nasi stoperzy do spółki z bramkarzem znów podarowali dwa prezenty gościom. Bramkę na 3-3 Grunwald stracił po braku komunikacji między środkowymi obrońcami. Podczas wybijania piłki przez Aruczana nabity został zawodnik Józefki i piłka wpadła do bramki. Gol na 3-4 padł minutę później. Wojtaczka podał do Kurpasa, ten chciał odegrać mu piłkę, ale podał pod nogi przeciwnika, który wycofał na 10. metr, skąd jego kolega strzelił - jak się później okazało - zwycięską bramkę. Walki w meczu z Józefką nie można odmówić naszym chłopakom, ale jak się popełnia takie błędy, to o zwycięstwo trudno. Szkoda niewykorzystanych setek z pierwszej połowy, bo Grunwald nie był zespołem słabszym i na porażkę nie zasłużył. W najbliższą sobotę derby z Gwiazdą, która jest na 2. miejscu i mimo wygranej w pierwszym meczu przez podopiecznych Dariusza Czecha aż 4-0, to nasz rywal będzie faworytem spotkania.
|