Oto, co powiedział w sobotę po meczu z Podbeskidziem II Bielsko-Biała (6-1) nominalny bramkarz Grunwaldu Bartosz Poloczek, który grając w ataku zdobył dwie bramki, a mógł kolejne:
- Była taka sytuacja dzisiaj, że nie było młodzieżowców, a na początku przygody z piłką występowałem w ataku. Trenerzy przed meczem tak postanowili i poskutkowało. Było dobrze, ale poprzez braki w wyszkoleniu technicznym są dwie, zamiast trzech bramek. Przygodę z piłką zacząłem w bramce, potem wyjechałem do Anglii i grałem w ataku. Po powrocie do Polski ponownie przestawiłem się na bramkę, bo to jednak korzenie (tata Krzysztof jest bramkarzem - przyp. red.) i lepiej według mnie jest między słupkami. W meczu z Podbeskidziem zagrałem z konieczności z przodu, a coś tam z gry w ataku pamiętałem.
|