Od początku rywalizacji Grunwaldu z Unią, boisko w Raciborzu "nie
leżało" naszym piłkarzom. Nie inaczej było i wczoraj.
Gospodarze wygrali 3-1, ale "zieloni" nie byli wcale gorsi,
zabrakło jednak trochę szczęścia w paru sytuacjach.
Unia przerwała serię 5 meczów Grunwaldu bez porażki, a napastnik
Paweł Woniakowski już w 5. minucie zmusił do kapitulacji Michała Podolaka, który
od 454 minut nie puścił bramki.
Na początku spotkania Unia objęła prowadzenie. Po dośrodkowaniu Dariusza
Pawłowskiego z lewej strony boiska, Mariusz Frydek uderzył na bramkę,
Michał Podolak zdołał odbić piłkę, a nadbiegającemu Pawłowi
Woniakowskiemu nie zostało nic innego, jak dobić ją do pustej siatki
(1-0). W kolejnych minutach z dobrej strony pokazał się kuzyn
bramkarza Grunwaldu - Wojciech Podolak. W 19. minucie po rzucie wolnym z
17 metrów Damian Kroczek trafił w poprzeczkę, a niespełna dwie
minuty później po zagraniu Szymona Łuszczka strzał Kroczka zatrzymał
się na słupku. W 36. minucie na strzał z ponad 30 metrów zdecydował
się Waldemar Bulandra. Piłka zmierzała w samo okienko bramki halembian,
jednak Michał Podolak w ostatniej chwili zdołał ją wybić na rzut rożny.
Cztery minuty przed przerwą Unia strzeliła drugą bramkę.
Rafał Drożdż dośrodkował z rzutu wolnego wprost na głowę Mariusza
Frydryka, który nie dał szans Podolakowi (2-0).
Od początku drugiej połowy Grunwald zdecydowanie ruszył do ataku. W
57. minucie po akcji Szymon Łuszczek - Damian Kroczek bramkarz Unii
Leszek Zając instynktownie wybił piłkę na róg. Gospodarze groźnie
kontratakowali. W 63. minucie po jednej z kontr Damian Krajanowski wybił
piłkę zmierzająca do bramki. Minutę później
"zieloni" zmarnowali znakomitą sytuację do strzelenia
kontaktowego gola. Po dośrodkowaniu Jarosława Zajdla Tomasz Szpoton z
5-6 metrów "główkował" centymetry obok słupka. Po chwili
ponownie "Cichy" - tym razem po rzucie rożnym - uderzył głową
obok bramki. W 82. minucie gospodarze po szybkiej akcji zdobyli bramkę
(Paweł Woniakowski), ale sędzia odgwizdał spalonego. Co się odwlecze to nie
uciecze. "Zieloni" źle wyprowadzili akcję, piłka trafiła
do Rafał Drożdża, który wyłożył ją Mariuszowi Frydrykowi, a ten
strzałem do pustej bramki podwyższył na (3-0). W 86. minucie Grunwald
zmniejszył rozmiary porażki. Przed
polem karnym sfaulowany został Szymon Łuszczek. Jarosław Zajdel
wrzucił piłkę w pole bramkowe, a Damian Kroczek piętą zdobył
honorową bramkę (3-1). Już w doliczonym czasie gry raciborzanie mogli
podwyższyć wynik po rzucie wolnym Rafała Drożdża. Michał Podolak z
najwyższym trudem zdołał wybić piłkę.
|