26 kolejka - IV liga grupa II - Sezon 2003/2004 - 23.05.2004r. godz. 17.00


Przyszłość Rogów

 
   (3 miejsce)  


1-1
(1-0)


Grunwald Ruda Śląska

             
(6 miejsce)

 

1-0 Kuś, 33 min. (głową)
1-1 Kasprzyk, 70 min. (głową, asysta: Harazim)

Widzów: 200

Sędziowie: Bartłomiej Lekki - Edward Konopka, Marcin Bąk (Zabrze)

Kartki: brak

Składy:
 

PRZYSZŁOŚĆ:

Kłoda
Smuda (M)
Sowisz
Wojtala
Jordan
Gaca 
Dzierżenga    (68. Pokorny)
Owczarek (M)    (82. Strączek (M))
Mościcki (M)
Bednarek
Kuś

Rezerwa:
Okrent
Pierchała (M)
Mołdrzyk



Trener: Jan Adamczyk

GRUNWALD:

Katreniok (M)
Duda
Chołuj (M)
Szczygieł
Dragan
Krajanowski (M)
Szpoton
Łuszczek
Kasprzyk
Gielza
Sobiech (M)    (60. Harazim)

Rezerwa:
Janosz
Beck (M)
Gomoluch (M)
Grzybek
Idziaszek (M)

Trener: Ryszard Stondzik

(M) - Młodzieżowiec - piłkarz z rocznika 1983 lub młodszy

Statystyki meczowe:


PRZYSZŁOŚĆ



GRUNWALD

  14  (7 + 7)

strzały

  16  (7 + 9)     

   02  (1 + 1)

strzały celne

    07  (4 + 3)       

   12  (6 + 6)

strzały niecelne

    09  (3 + 6)       

   13  (5 + 8)

rzuty rożne

    08  (3 + 5)       

 

 Objaśnienie: Razem (I połowa + II połowa)

Relacja:
Pierwsze minuty meczu to przewaga Grunwaldu. Już w 1. minucie po dośrodkowaniu Tomasza Kasprzyka Szymon Łuszczek był bliski pokonania bramkarza Przyszłości Dariusza Kłody, jednak strzelił nad bramką. W 7. minucie kolejny strzał Łuszczka obronił z małymi problemami bramkarz gospodarzy. W 25. minucie strzał Damiana Krajanowskiego z ponad 20 metrów zmierzający w okienko bramki gospodarzy zdołał wybić na rzut rożny Dariusz Kłoda. Później do głosu coraz częściej zaczęła dochodzić Przyszłość. Efektem był gol w 33. minucie. Z lewej strony boiska piłkę na 5. metr pola karnego wrzucił Marcin Bednarek, a tam Piotr Kuś uprzedził Tomasza Dragana i głową zdobył gola. W ostatniej minucie I połowy Marcin Bednarek zamykający akcję Wojciecha Dzierżengi strzelił obok bramki.
Druga połowa rozpoczęła się od niecelnego strzału Tomasza Kasprzyka. Chwilę później Piotr Kuś dopadł krótko wybitej piłki, ale strzelił niecelnie. 20 minut przed końcem spotkania padło wyrównanie. Rafał Harazim w starciu z obrońcą zgubił piłkę, jednak po chwili ją odzyskał, dośrodkował wprost na głowę Tomasza Kasprzyka, który nie dał szans golkiperowi gospodarzy. Trzy minuty później powinno być 1-2 dla "zielonych". Rzut wolny wykonywał Kasprzyk, akcję zamknął Adam Duda, który strzelił w słupek, a dobitka Rafała Harazima trafiła w ręce bramkarza. W 76. minucie Tomasz Szpoton podał piłkę między obrońcami Przyszłości do Rafała Harazima, ten do Tomasza Kasprzyka, który trafił w bramkarza. Odbitą piłkę dopadł Szymon Łuszczek, lecz strzelił nad bramką. W kolejnej akcji Sebastian Gielza strzelił w nogi bramkarza. Do końca spotkania wynik nie uległ już zmianie.

relacja - leszek