Po 5 meczach bez wygranej (4
porażki i remis) Grunwald ponownie
zainkasował trzy punkty. "Zieloni" pokonali dzisiaj Polonię
Łaziska 2-1 i dalej walczą o zajęcie jak najwyższej lokaty, która
dałaby utrzymanie bez konieczności gry w barażach. Goście postawili
halembianom twarde warunki i byli nawet bliscy remisu, jednak nie
wykorzystali paru dobrych sytuacji.
W pierwszych minutach więcej z gry miał Grunwald, ale nic z tego nie
wynikało. W miarę upływu czasu coraz groźniejsze akcje stwarzali goście.
W 18. minucie po rzucie wolnym najlepszy strzelec Polonii - Artur
Kopytko (15 bramek) popisał się dobrą "główką" i nie
gorsza była obrona Henryka Janosza, który przeniósł piłkę nad
bramką. W odpowiedzi Tomasz Kasprzyk, po indywidualnej akcji, strzelił
tuż nad poprzeczką. W 21. minucie w sytuacji sam na sam znalazł się
Łukasz Kopytko, ale strzelił zbyt lekko, by pokonać bramkarza
Grunwaldu. Później do głosu zaczęli dochodzić gospodarze. Strzałami
zza pola karnego Karola Złotnika chcieli pokonać: Mateusz Karcz,
Szymon Łuszczek, Jarosław Zajdel oraz Damian Krajanowski. W 35.
minucie to jednak Polonia objęła prowadzenie. Marek Mazur zagrał piłkę
na czystą pozycję do Łukasza Kopytko, który strzałem przy słupku
pokonał Henryka Janosza. Dwie minuty później Damian Kroczek otrzymał
podanie od Tomasza Kasprzyka, ale jego strzał bramkarz zdołał wybić
na rzut rożny. W 39. minucie uderzeniem z ponad 20 metrów popisał się
Szymon Łuszczek. Piłka trafiła w słupek. Już w doliczonym czasie I
połowy, w polu karnym Polonii szarżował Jarosław Zajdel, którego
zatrzymał dopiero Sebastian Golda, ale zrobił to nieprzepisowo i
arbiter główny wskazał "na wapno". Pewnym strzelcem okazał
się Damian Kroczek, wyrównując stan spotkania.
8 minut po przerwie Grunwald wyszedł na prowadzenie. Damian Krajanowski
dośrodkował piłkę w pole karne, dopadł jej Tomasz Kasprzyk i nie dał
szans Karolowi Złotnikowi. Poloniści byli bliscy wyrównania, ale nie
wykorzystali doskonałych okazji: w 59. minucie Sebastian Golda z pół
woleja strzelił obok bramki, w 61. minucie Grzegorz Witek posłał piłkę
kilka centymetrów obok słupka, w 69. minucie Marcin Jędrowski zagrał
piłkę w pole karne do Sebastiana Goldy, który z 5 metrów źle trafił
jednak w futbolówkę i szansa przepadła czy w 88. minucie po strzale z
bliska Marcina Jędrowskiego Henryk Janosz wybił piłkę nogami na róg.
Grunwald też miał parę okazji, m.in. w 82. minucie po strzale Tomasza
Szpotona piłka leciała prosto w okienko bramki gości, ale piękną
paradą Kamil Złotnik wybił piłkę na rzut rożny. Już w 94. minucie
bramkarz Polonii wybijając piłkę wyszedł za "szesnastkę".
Sędzia podyktował rzut wolny. Do piłki ustawionej tuż za linią pola
karnego podszedł Mateusz Karcz, ale jego uderzenie golkiper sparował
na korner.
|