27 kolejka - IV liga grupa II - Sezon 2003/2004 - 29.05.2004r. godz. 11.00


Grunwald Ruda Śląska

(6 miejsce)          
  


1-0
(0-0)


AKS Mikołów

   
(8 miejsce)          

 

1-0 Kasprzyk, 64 min.

Widzów: 400

Sędziował: Damian Bartyla - Sławomir Sobiesiak, Cezariusz Zając (Bytom)

Żółte kartki: Wróbel (69. faul)

Składy:
 

GRUNWALD:

Katreniok
(M)
Szczygieł
Duda
Chołuj (M)
Szpoton
Dragan
Krajanowski (M)
Łuszczek    (90. Idziaszek (M))
Kasprzyk
Gielza
Sobiech (M)    (57. Harazim)

Rezerwa:
Janosz
Beck (M)
Gomoluch (M)
Grzybek

Idziaszek (M)

Trener:
Ryszard Stondzik

AKS:

Kowalczyk (M)
Piekarz
Wróbel
Bąk    (84. T.Brysz)
Jarząbek
R.Brysz
(M)
Krzyżowski    (44. Ćwiękała (M))
Małysa
Gacki (M)
Kawulka    (55. Gasz)
Szczepanik

Rezerwa:
Kuśmierz
Knop
(M)
Król
Kulisa


Trener: Marek Szymiński

(M) - Młodzieżowiec - piłkarz z rocznika 1983 lub młodszy

Statystyki meczowe:


GRUNWALD



AKS

18  (9 + 9)

strzały

 6  (3 + 3)     

   0 (2 + 3)   

strzały celne

   (1 + 1)       

 13  (7 + 6) 

strzały niecelne

   (2 + 2)       

  00(6 + 2)    

rzuty rożne

   (1 + 3)       

 

 Objaśnienie: Razem (I połowa + II połowa)

Relacja:
Grunwald podtrzymał dzisiaj serię zwycięstw na własnym stadionie w rundzie wiosennej, chociaż nie przyszło mu to łatwo. Halembianie pokonali 1-0 AKS Mikołów po bramce Tomasza Kasprzyka w 64. minucie.
Mecz rozpoczął się minutą ciszy. W ten oto sposób piłkarze obu drużyn uczcili pamięć zmarłego wczoraj JERZEGO KEMPELA, legendę polskiej piłki ręcznej. Jerzy Kempel grał swego czasu przeciwko Grunwaldowi, gdy "zieloni" występowali na parkietach ekstraklasy.
W 3. minucie po rzucie wolnym wykonywanym przez Szymona Łuszczka Sebastian Gielza wyskoczył najwyżej w polu karnym, jednak strzelił nad poprzeczką. Sześć minut później AKS mógł objąć prowadzenie. W środku pola Damian Gacki odebrał piłkę Adamowi Dudzie i popędził na bramkę Grunwaldu. Będąc w obrębie pola karnego zdecydował się na strzał, ale uderzył obok bramki. W 14. minucie Adam Duda zagrał głową do Sebastiana Gielzy, ten na lewą stronę do Szymona Łuszczka, który strzelił między nogami obrońcy, jednak Piotr Kowlaczyk był na posterunku. Chwilę później po kolejnym błędzie obrony Grunwaldu Krystian Katreniok wybronił strzał napastnika AKS-u. W 16. minucie groźne uderzenie z dystansu Tomasza Kasprzyka bramkarz gości wybił na rzut rożny. Po źle wykonanym kornerze mikołowianie wyprowadzili kontrę, jednak ich strzał znowu nie znalazł drogi do siatki. W kolejnych akcjach dał o sobie znać Tomasz Szpoton. Jego strzały w 20. i 30. minucie spotkania sprawiły niemałe kłopoty bramkarzowi. Na 14 minut przed końcem I połowy po strzale Dariusza Sobiecha gości przed utratą bramki uratował... Sebastian Gielza. W 34. i 39. minucie Tomasz Kasprzyk dwa razy wykonywał rzut wolny z tego samego miejsca. Najpierw strzelił obok słupka, a po kolejnym wolnym bramkarz zdołał wybić piłkę na róg. W 41. minucie arbiter meczu nakazał rzut sędziowski, gdyż na boisku znalazły się dwie piłki. Piłkę po tym rzucie przejął Damian Krajanowski i zagrał w pole karne do Sebastiana Gielzy, którego strzał bramkarz Mikołowa wybił na rzut rożny. Jeszcze przed gwizdkiem sędziego na przerwę Tomasz Kasprzyk po podaniu Tomasza Szpotona strzelił obok bramki.
Po przerwie na linii pola karnego znalazł się Szymon Łuszczek, jednak piłka zeszła mu z nogi i uderzył bardzo niecelnie. W 51. minucie gry Dawid Ćwiąkała uciekł obrońcom Grunwaldu, a jego mocny strzał Krystian Katreniok sparował na rzut rożny. 8 minut później Tomasz Szpoton wypuścił Sebastian Gielzę, jego strzał bramkarz wypuścił przed siebie, piłki dopadł Szymon Łuszczek, ale obrońcy gości zablokowali to uderzenie. W 64. minucie padła, jak się później okazało, jedyna bramka meczu. Tomasz Szpoton zagrał przed pole karne do Tomasza Kasprzyka, który ograł obrońców i mając przed sobą tylko bramkarza strzelił nie do obrony. Trzy minuty później Krzysztof Gasz "podał" Tomaszowi Kasprzykowi, jednak "Nakata" strzelił bardzo niecelnie. W 77. minucie po rzucie rożnym Rafała Harazima głową strzelał Damian Krajanowski, piłka odbiła się od murawy, a następnie przeszła tuż nad poprzeczką. Na minutę przed końcem spotkania po wymianie piłki między Gielzą i Kasprzykiem, ten pierwszy znalazł się przed bramkarzem, jednak za długo zwlekał z oddaniem strzału i obrońcy wybili mu piłkę.

Już w środę w półfinale Pucharu Polski na szczeblu okręgu śląskiego Grunwald zmierzy się w Halembie z Rakowem Częstochowa. Mecz rozpocznie się o godzinie 17.00. Wstęp wolny. Z kolei za tydzień w ramach 28. kolejki "zieloni" zagrają na wyjeździe z zespołem Czarnych-Górala Żywiec. 

relacja - leszek