29. kolejka - IV liga grupa II - Sezon 2004/2005 - 11.06.2005r. (sobota) godz. 17.00


Przyszłość Rogów

(3. miejsce)        

  


1-3
(0-1)


 Grunwald Ruda Śląska

            (14. miejsce)

 

0-1 Jurok, 9 min. (po błędzie Błędowskiego)
0-2
Sobiech, 67 min. (po podaniu
Zajdla)
1-2 Jasiński, 73 min. (karny, po faulu na Prusku)
1-3
Karcz, 80 min. (głową, dobitka strzału
Zajdla)

Widzów: 300

Sędziowie: Marek Kowal - Dariusz Rzenno, Jacek Klica (Bytom)

Żółte kartki: Sander (11. zagranie ręką), Sobiech (67. zdjęcie koszulki po zdobyciu bramki)

Składy:

PRZYSZŁOŚĆ:

Łukasz Janeta (M)
Marcin Staniek
Piotr Sowisz (kapitan)
Dawid Sander (M)

Marek Kołek
Roman Kowalczyk
Andrzej Jasiński
Krzysztof Błędowski    (67. Rafał Pokorny (M))
Łukasz Solak (M)    (65. Wojciech Dzierżenga)
Piotr Kuś    (77. Paweł Krótki (M))
Bogdan Prusek

Rezerwa:
Łukasz Nowak
Łukasz Smuda (M)


Trener: Józef Dankowski

GRUNWALD:

Henryk Janosz
Adam Duda (kapitan)
Tomasz Szpoton
Tomasz Jarczyk (M)
Michał Kusiak (M)
Szymon Łuszczek
Dariusz Sobiech (M)     (92. Radosław Chołuj)
Mateusz Karcz
Łukasz Altman (M)    (65. Sebastian Starowicz)
Sebastian Jurok    (86. Damian Starowicz (M))
Damian Kroczek    (56. Jarosław Zajdel)

Rezerwa:
Michał Podolak
Damian Krajanowski


Trener: Stanisław Cygan

(M) - Młodzieżowiec - piłkarz z rocznika 1984 lub młodszy (w sezonie 2004/2005 w zespołach IV ligi w każdej jedenastce musi grać 2 młodzieżowców)

Statystyki meczowe:


  PRZYSZŁOŚĆ



   
GRUNWALD   

15  (3 + 12)

strzały

11  (7 + 4)

2  (0 + 2)

strzały celne

5  (2 + 3)

13  (3 + 10)

strzały niecelne

6  (5 + 1)

10  (2 + 8)

rzuty rożne

5  (4 + 1)

 

 Objaśnienie: Razem (I połowa + II połowa)

 

Relacja:

Bez kilku podstawowych zawodników - "Twardego", "Urbiego", "Nakaty" oraz "Jary" i "Cebula" - przystąpił do meczu z Przyszłością Grunwald. Tomasz Twardawa przyjechał na mecz, ale tylko w roli widza. Damian Krajanowski usiadł na ławce rezerwowych, ale wiadomo było, że nie wystąpi. Dwójka ta miała przed tym meczem po 3 żółte kartki i każde kolejne upomnienie eliminowało ich z najważniejszego meczu z Górnikiem Pszów. Z kolei Tomasz Kasprzyk w tym czasie uczestniczył w Łodzi w I Otwartych Mistrzostwach w Beach Soccerze w barwach Clearexu Chorzów. Natomiast Jarosław Zajdel i Sebastian Starowicz rozpoczęli na ławce rezerwowych. Tak osłabiony Grunwald jechał "na pożarcie" do Rogowa. Nikt przy zdrowych zmysłach nie dawał szans jedenastce z Halemby na wywiezienie choćby punktu. "Mały" sprawił nie lada niespodziankę i pokonał "wielkiego" i to jak najbardziej zasłużenie! Wynik mógł być nawet wyższy! Przy stanie 3-1 m.in. Sebastian Starowicz trafił w słupek! "Zieloni" w przeciwieństwie do meczu z MK od 1. do 90. minuty "gryźli" trawę.
W bramce Grunwaldu bez zarzutu spisywał się Henryk Janosz - przy bramce z rzutu karnego był bez szans. Obroną kierował Tomasz Szpoton (zastąpił na tej pozycji Twardawę), który po kilku słabych meczach wreszcie zaprezentował próbkę swoich niemałych przecież umiejętności. Do pomocy miał: na prawej obronie Tomasza Jarczyka - "Jaro" przez cały mecz skutecznie "uprzykrzał" życie snajperom Przyszłości - Piotrowi Kusiowi oraz Bogdanowi Pruskowi, a po lewej Adama Dudę, który mimo kłopotów z kolanem (prawdopodobnie nie zagra z Pszowem) zrobił swoje. Pole czyścił Michał Kusiak, a także włączał się do akcji ofensywnych. W środku pola rządził i dzielił Mateusz Karcz oraz Dariusz Sobiech, który w końcu wykorzystał swój wzrost i wygrywał pojedynki główkowe. Na lewej flance raz po raz "urywał się" Szymon Łuszczek, stwarzając zagrożenie pod bramką gospodarzy. Na prawej pomocy grał Łukasz Altman. Już na początku meczu "Alti" wślizgiem zderzył się z piłkarzem Przyszłości, co zostawiło na nim ślad (utykał), ale co sił wspierał atak i obronę. Wytrwał do 65 minuty. Sporo zamieszania w szykach obronnych rogowian robili Sebastian Jurok oraz Damian Kroczek. "Juri" przy pełni szczęścia mógł strzelić jeszcze jedną bramkę, ale nie wykorzystał sytuacji sam na sam. Swoje zrobili w II części Jarosław Zajdel (2 asysty) oraz Sebastian Starowicz. To właśnie od "Cebula" (2 minuty po wejściu na boisko odebrał piłkę obrońcy) zaczęła się akcja, po której Dariusz Sobiech zdobył bramkę. W 93. minucie Sebastian mógł wpisać się na listę strzelców, ale trafił "tylko" w słupek.
Od początku meczu lepiej prezentował się Grunwald. W 9. minucie Sebastian Jurok wykorzystał błąd Krzysztofa Błędowskiego (naciskał na niego Mateusz Karcz) i nie dał szans bramkarzowi Przyszłości (0-1). 5 minut później po indywidualnej akcji Szymon Łuszczek był bliski pokonania Łukasza Janety, jednak ten zdołał (z trudnościami) wybić piłkę na rzut rożny. Pierwsze poważne zagrożenie gospodarze stworzyli w 17. minucie. Po strzale Bogdana Pruska piłka odbiła się od poprzeczki. W 21. minucie Michał Kusiak znalazł się tuż przed bramkarzem Rogowa, huknął jednak w poprzeczkę. Później na boisku dominowała walka w środku pola. Dopiero pod koniec I połowy ciekawie zrobiło się pod obiema bramkami. W 38. minucie w polu karnym Grunwaldu dwóch piłkarzy Rogowa przeszkodziło sobie, Łukasz Solak zdołał oddać strzał, który Henryk Janosz sparował na róg. W ostatniej minucie Dariusz Sobiech wpadł w pole karne i został w ostatniej chwili zablokowany.
Tuż po przerwie sygnał do ataku dla Przyszłości dał Bogdan Prusek strzałem obok bramki. W 49. minucie piłkę z własnej połowy wybił Łukasz Altman, trafiła ona do Sebastiana Juroka, który uciekł obrońcom i znalazł się sam na sam z bramkarzem, lecz fatalnie przestrzelił. Gospodarze nacierali na bramkę Grunwaldu, seryjnie wykonywali rzuty rożne, jednak nie potrafili pokonać Henryka Janosza. W 57. minucie na boisku pojawił się Łukasz Pokorny i po chwili popisał się fantastycznym strzałem z dystansu, Janosz sparował piłkę przed siebie, pierwszy dopadł jej Tomasz Szpoton i wyekspediował na rzut rożny. Po rogu na bramkę "zielonych" strzelał Roman Kowalczyk i jakimś cudem Tomasz Jarczyk zdołał zmienić lot futbolówki i ta wypadła na kolejny korner. W 62. minucie groźną akcję przeprowadził Grunwald, ale nie zakończoną strzałem. W odpowiedzi Bogdan Prusek "główką" trafił wprost w Janosza. W 67. minucie Sebastian Starowicz (pojawił się dwie minuty wcześniej) odebrał piłkę zawodnikowi Przyszłości, odegrał do Dariusza Sobiecha, który od połowy boiska dwukrotnie wymienił piłkę z Jarosławem Zajdlem i znalazł się przed bramkarzem Łukaszem Janetą i strzałem tuż przy słupku zdobył gola (0-2). W 73. minucie gospodarze strzelili bramkę kontaktową. Po faulu Tomasza Szpotona na Bogdanie Prusku w polu karnym, "11" pewnie wykorzystał Andrzej Jasiński (1-2). 5 minut później po podaniu Sebastiana Starowicza Mateusz Karcz "podał" piłkę zza pola karnego bramkarzowi Przyszłości. Poprawił się jednak w 80. minucie. Jarosław Zajdel został sfaulowany z lewej strony pola karnego. "Jara" z wolnego mocno wstrzelił piłkę w pole karne, która trafiła w słupek, dopadł jej Mateusz Karcz i głową skierował do siatki (1-3). Już w doliczonym czasie gry Sebastian Starowicz mógł zdobyć czwartą bramkę dla halembian, ale trafił w słupek!

dodał - leszek