4. kolejka - IV liga grupa II - Sezon 2004/2005 - 29.08.2004r. godz. 11.00 | |||||||||||||||||||||||
|
|
|
|||||||||||||||||||||
|
|||||||||||||||||||||||
Widzów: 300 |
|||||||||||||||||||||||
Sędziowie: Mariusz Żak - Marcin Soja, Ryszard Kostoń (Sosnowiec) |
|||||||||||||||||||||||
Żółte kartki: Szpoton (45. faul) |
|||||||||||||||||||||||
|
|||||||||||||||||||||||
|
|||||||||||||||||||||||
(M) - Młodzieżowiec - piłkarz z rocznika 1984 lub młodszy (w sezonie 2004/2005 w zespołach IV ligi w każdej jedenastce musi grać 2 młodzieżowców) |
|||||||||||||||||||||||
|
|||||||||||||||||||||||
|
|||||||||||||||||||||||
|
|||||||||||||||||||||||
Po sobotnich spotkaniach Grunwald spadł na ostatnie miejsce w tabeli.
"Zieloni", jeśli chcieli opuścić to miejsce, musieli pokonać
lidera Polonię Marklowice. Pierwsze 19 minut to przewaga Grunwaldu.
Rudzianie skonstruowali kilka groźnych akcji, jednak obrońcy gości
nie dopuszczali do strzałów. W 19. minucie po strzale Roberta
Kuczmaszewskiego Henryk Janosz (po raz pierwszy w składzie) wybił piłkę przed siebie, ta odbiła się
jeszcze od nóg Radosława Chołuja i wyszła na rzut rożny. W ekipie
gości etatowym wykonawcą kornerów jest syn trenera - Marek Powiecko. Już
po pierwszym rogu Polonia objęła prowadzenie. Powiecko wrzucił piłkę
w pole karne, a tam najwyżej wyskoczył Jarosław Pawelec i głową
uzyskał swoje 3. trafienie w rozgrywkach. Po tej bramce Grunwald jakby
stracił zapał i oddał pole rywalowi. W 24. minucie Wojciech Sobol, będąc z
prawej strony bramki Grunwaldu, oddał strzał, jednak był on bardzo
niecelny, gdyż przeszedł wzdłuż pola karnego. Siedem minut później
po rzucie rożnym groźnie strzelił Dariusz Halszka. Henryk Janosz z
najwyższym trudem wyekspediował na róg zmierzającą pod
poprzeczkę piłkę. |
|||||||||||||||||||||||
|
|||||||||||||||||||||||
Leszek Powiecko
(trener Polonii Marklowice):
- Mecz przy tym upale był trudny, a przeciwnik potrzebował punktów.
Uważam, że 1-1 to wynik sprawiedliwy. Teodor Wawoczny (trener Grunwaldu): - Kiedy straciliśmy bramkę w 19. minucie, to tak jakby uszło z nas powietrze, ale to jest charakterystyczne dla zespołu, który składa się z młodych zawodników. W drugiej części przeważaliśmy, była niby optyczna przewaga. Bardzo groźne były kontry drużyny gości. Przypomnę o jednej sytuacji, gdy z czterech metrów Tomasz Szpoton trzykrotnie dobijał piłkę do bramki, niestety każdorazowo nieskutecznie. Dobrze, że uratowaliśmy remis. Uważam, że w przebiegu całego spotkania nie byliśmy gorsi od drużyny, która w tej chwili usadowiła się na czele tabeli. Grunwaldowi potrzeba trochę czasu, żeby się zgrać. Zaczynamy już stwarzać sytuacje, co prawda nie potrafimy zachować się właściwie w polu karnym, ale myślę, że jest to kwestia czasu, zgrania zespołu i zrozumienia tego, co się robi na treningach, ponieważ na treningu jest zupełnie co innego, a potem na meczu też. |
|||||||||||||||||||||||
dodał - leszek |
|||||||||||||||||||||||
|